Jeżeli samorząd przyznaje swoje becikowe, nie może wymagać od opiekuna faktur lub rachunków potwierdzających pokryte z niego wydatki.
Pomoc dla rodziców / Dziennik Gazeta Prawna
Mieszkający w Krakowie rodzice nie będą musieli już dokumentować, na co wydali pieniądze pochodzące z gminnego becikowego. Nie będzie im też z tego powodu groził zwrot świadczenia. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w wyroku z 22 października 2013 r. (sygn. akt. III SA/Kr 206/13) orzekł bowiem, że radni tego miasta nie mieli prawa do określenia takich warunków przyznania pomocy. Dlatego stwierdził nieważność części podjętej przez nich uchwały.
To informacja ważna dla wszystkich samorządów. Nie mogą oni w sposób dowolny ustalać zasad rozliczania się ze wsparcia z tytułu urodzenia dziecka. Mimo że samo jego ustanowienie zależy od indywidualnej decyzji każdego samorządu.

Mechanizm kontrolny

Skargę do sądu w sprawie zasad przyznawania jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia dziecka, czyli gminnego becikowego, złożył wojewoda małopolski. On sam w rozstrzygnięciu nadzorczym z 18 stycznia 2013 r. (nr WN-II.4131.1.1.2013) również zakwestionował niektóre postanowienia miejskiej uchwały, której podjęcie jest potrzebne do ustanowienia wspomnianej formy wsparcia. Zastrzeżenia wojewody dotyczyły zapisu wskazującego, że wydatki pokryte z becikowego powinny być udokumentowane imiennymi fakturami lub rachunkami. Rodzice zostali też zobowiązani do przechowywania ich przez trzy lata. Na wezwanie urzędników mieli je przedstawiać do wglądu (w ciągu dwóch tygodni). W przypadku, gdyby kwota becikowego nie była rozliczona rachunkami, opiekun musiałby ją zwrócić.
– Radni zdecydowali się na wprowadzenie takiego warunku, aby mieć większą kontrolę nad wydatkami w tym zakresie. Docierały do nas bowiem informacje, że becikowe nie zawsze jest przez rodziców wykorzystywane na potrzeby związane z nowo narodzonym dzieckiem – podkreśla Jan Żądło, dyrektor wydziału spraw społecznych Urzędu Miasta w Krakowie.
Jednak zdaniem wojewody przekroczono w ten sposób upoważnienie wynikające z art. 22a ust. 2 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 139, poz. 992 z późn. zm.). Zgodnie z nim radni są uprawnieni do określenia w uchwale szczegółowych zasad udzielenia becikowego, a nie wskazania procedury rozliczania się rodziców z przyznanego świadczenia oraz żądania jego zwrotu.

Pomoc bezzwrotna

Te argumenty podzielił też WSA w swoim wyroku. Podkreślił w nim, że zawarte w uchwale zasady dotyczące terminu wykorzystania środków z becikowego, sposobu dokumentowania poniesionych wydatków, a także zwrotu jednorazowej zapomogi, wykraczają poza zakres upoważnienia zawartego w wspomnianym art. 22a ustawy. Sąd wyjaśnił, że uprawnienie organów samorządu terytorialnego do stanowienia prawa miejscowego nie może oznaczać ich nieskrępowanej swobody w tej kwestii.
Zdaniem WSA nie można zatem rozszerzająco traktować upoważnienia do ustalenia szczegółowych zasad udzielania becikowego, opierającego się na dowolnej ocenie dokonanej przez organ stanowiący. W jego ocenie prawidłowość takiego wnioskowania potwierdza też fakt, że do art. 22a ust. 2 nie mają zastosowania rozdziały 4 oraz 6 ustawy o świadczeniach rodzinnych, w których zawarte są m.in. zasady ich zwrotu.
Przyznawane na podstawie uchwały rady gminy świadczenia nie podlegają więc w tym zakresie regulacjom ustawowym.
Wyrok WSA jest nieprawomocny, ale jak informuje Jan Żądło, miasto nie zamierza odwoływać się od niego.