Trybunał Konstytucyjny odmówił rozpatrzenia wniosku złożonego przez radnych Stargardu Szczecińskiego, którzy skarżyli się na brak dodatkowych dochodów dla samorządów na realizację obowiązków związanych z opieką.
Zakwestionowane przez nich przepisy to art. 197 ust. 1 i 2 oraz art. 247 ustawy 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 135 z późn. zm.). Umożliwiają one gminom i powiatom uzyskiwanie dotacji celowych na realizację przewidzianych w niej zadań własnych. Jednak limitują one kwotę dotacji do 50 proc. lub 70 proc. wydatków, jeżeli dofinansowanie pochodzi z programu prowadzonego przez ministra pracy i polityki społecznej. Ten ostatni służy głównie wspieraniu zatrudniania asystentów rodzin, koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej oraz szkoleń rodzin zastępczych.
Zdaniem radnych wprowadzenie takich rozwiązań narusza m.in. wywodzoną z konstytucji zasadę adekwatności udziału jednostek samorządu terytorialnego w dochodach publicznych w stosunku do wykonywanych przez nie zadań. To oznacza, że w przypadku zmiany obowiązków lub kompetencji powinna następować modyfikacja w podziale środków. Tymczasem ustawodawca nie wprowadził żadnych zmian w dochodach i wydatkach gmin, dzięki którym mogłyby one finansować nowe zadania.
TK wydał jednak postanowienie, w którym odmówił nadania dalszego biegu wnioskowi.
– W uzasadnieniu wskazano, że nie uzupełniliśmy braków formalnych – mówi Agata Kmieć-Łuciuk, naczelnik wydziału spraw społecznych urzędu miasta w Stargardzie Szczecińskim.
Dodaje, że w kilka miesięcy po złożeniu wniosku miasto otrzymało z TK pismo z prośbą o jego uzupełnienie i wyjaśnienie, w jakim stopniu i w jaki sposób nowo nałożone obowiązki wpłynęły na budżet samorządu, jakie poniesiono straty oraz jakie inne zadania publiczne nie mogły być z tego powodu wykonywane.
Agata Kmieć-Łuciuk podkreśla, że uzasadnienie, zgodnie z tym, czego wymagał Trybunał, zostało uzupełnione.
– Udowodnienie tych okoliczności nie było jednak łatwe, ponieważ ubiegły rok był pierwszym, w którym realizowana była ustawa i większość samorządów właśnie z powodu braku dodatkowych pieniędzy planowała wydatki na ten cel w minimalnym zakresie – tłumaczy.
Dodaje też, że miasto starało się wykazać, iż z roku na rok te wydatki będą wzrastać. Zatrudnianie asystentów rodzin jest na razie bowiem nieobowiązkowe, a koszty ponoszone przez gminy w związku ze współpłaceniem za pobyt dziecka w pieczy rosną stopniowo z 10 proc. do 50 proc., im dłużej małoletni w niej przebywa. Argumenty te nie przekonały TK, który zdecydował dalej wniosku nie rozpatrywać.