Gminy będą mogły prościej poprowadzić postępowania wobec niesolidnych rodziców. Zaoszczędzą też na wydatkach, które muszą ponosić w związku z odzyskiwaniem pieniędzy.
W I kw. 2014 r. zmienią się zasady przyznawania świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego (FA) oraz egzekwowania należności od dłużników. Stosowane przez samorządy procedury mają być mniej skomplikowane i czasochłonne. Gminy będą też mogły zmniejszyć wydatki na realizację nałożonych na nie zadań. Zwłaszcza że przeprowadzane w ostatnich latach nowelizacje przepisów tylko je zwiększały.
Takie skutki ma przynieść nowelizacja ustawy alimentacyjnej, której projekt przygotowało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

Wysokie nakłady

Jedną z proponowanych zmian, na które samorządy czekają najbardziej, jest rezygnacja z administracyjnej egzekucji należności od dłużników. Obecnie bowiem ośrodek pomocy społecznej, po tym jak zakończy się okres świadczeniowy, w którym wypłacał wsparcie z FA, ma obowiązek wydać dłużnikowi decyzję nakazującą zwrot pieniędzy wypłaconych jego dzieciom. Jeżeli tego nie zrobi, wystawia tytuł wykonawczy i przekazuje go do urzędu skarbowego, który rozpoczyna wobec dłużnika egzekucję.
Jednak problem w tym, że cały czas działania służące odzyskaniu należności podejmuje komornik sądowy. Prowadzi to do dublowania działań i zbiegu egzekucji, co wymaga sądowego rozstrzygnięcia.
– Co więcej, koszty ponoszone przez gminę, m.in. w związku z korespondencją z urzędami skarbowymi, wystawianiem tytułów wykonawczych, przewyższają kwoty, które w wyniku postępowania administracyjnego udaje się odzyskać – wskazuje Marzena Szuleta, kierownik biura świadczeń rodzinnych Urzędu Miasta w Kaliszu.
Dodatkowo również w porównaniu do sum uzyskiwanych przez komornika sądowego pieniądze przekazane przez ich skarbowych odpowiedników są o wiele mniejsze. Jak podaje resort pracy, np. w województwie lubuskim w wyniku egzekucji sądowej udało się odzyskać 5,2 mln zł, a w tej prowadzonej przez urzędy skarbowe 182,4 tys. zł, podczas gdy jej koszty wyniosły ponad 555 tys. zł. Z kolei w Wielkopolsce obydwie grupy komorników przekazały odpowiednio 13,8 mln zł oraz 1,7 mln zł (przy kosztach na tę ostatnią sięgających 2 mln zł).
Ponadto były też gminy, gdzie ta druga egzekucja nie przyniosła żadnych kwot. Tak było m.in. w woj. pomorskim (w którym taką sytuację odnotowano w 22 proc. samorządów) oraz woj. lubuskim (42 proc.).

Podział pieniędzy

Kolejna modyfikacja, łącząca się z należnościami odzyskiwanymi od dłużnika, przewiduje zmianę ich podziału. Zgodnie z art. 27 ustawy z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1228 z późn. zm.) z wyegzekwowanej kwoty 60 proc. stanowi bowiem dochód budżetu państwa, 20 proc. trafia do gminy właściwej ze względu na wierzyciela i tyle samo przekazywane jest do samorządu, który prowadzi postępowanie wobec niesolidnego rodzica. Resort proponuje, aby 60 proc. nadal trafiało do budżetu, ale pozostałe 40 proc. pozostawało w jednostce przyznającej świadczenia z FA.
– Zwolni to nas z konieczności dokonywania szczegółowych rozliczeń, które często dotyczą niewielkich kwot. Zniknie też kłopot związany z tym, co należy robić, gdy nie możemy ustalić gminy właściwej dla dłużnika, jeżeli nie jest znane jego miejsce zamieszkania – podkreśla Bogumiła Podgórska, kierownik działu świadczeń rodzinnych i alimentacyjnych MOPS w Katowicach.
Zwraca jednak uwagę, że będzie to prowadzić do pewnej niewspółmierności w sytuacji, gdy w danym samorządzie jest mniej wierzycieli, a więcej niepłacących na dzieci rodziców. Bo te zostaną pozbawione pieniędzy, z których częściowo był pokrywany koszt prowadzonych w stosunku do nich postępowań.
Ponadto ministerstwo planuje wprowadzić obligatoryjne przeznaczanie pełnej kwoty odzyskanych pieniędzy właśnie na cele związane z realizacją ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów.

Stałe odsetki

Samorządy czeka też zmiana dotycząca sposobu naliczania odsetek od kwot, które dłużnik alimentacyjny jest zobowiązany zwrócić gminie. Obecnie obowiązują te ustawowe, które są naliczane od pierwszego dnia miesiąca następującego po dniu wypłaty wsparcia z FA do momentu spłaty. Resort proponuje, aby kwota należności była powiększana o 5 proc.
– Takie rozwiązanie było już stosowane wcześniej, przy zaliczce alimentacyjnej. Ma ono swoje dobre strony, bo w obecnym kształcie wysokość odsetek codziennie się zmienia i wymaga aktualizacji. Jednak z drugiej strony zmniejszy to wysokość odzyskiwanych kwot, ponieważ zamiast ustawowych 13 proc., będzie to 5 proc. – wskazuje Bogumiła Podgórska.
Z kolei zdaniem Marzeny Szulety nowe zasady naliczania odsetek mogą okazać się pozytywne dla samych niesolidnych rodziców, których alimentacyjny dług nie będzie tak mocno wzrastał. Jeżeli więc będzie on mniejszy, to może im być łatwiej go uregulować.

Powtarzane czynności

Uproszczone mają być również działania podejmowane przez gminy w celu odzyskania pieniędzy od dłużników. Muszą je one prowadzić każdorazowo po przyznaniu wsparcia na kolejny okres świadczeniowy. To oznacza konieczność wezwania rodzica na wywiad, odebrania od niego oświadczenia majątkowego, skierowania go do aktywizacji zawodowej oraz wszczęcia postępowania umożliwiającego uznanie za uchylającego się od alimentacji, a w konsekwencji zatrzymanie mu prawa jazdy.
– Wielokrotnie się zdarza, że sytuacja dłużnika nie ulega zmianie, a i tak musimy wydawać kolejne decyzje i powtarzać czynności, generujące duże koszty obsługi – podkreśla Natalia Siekierka z MOPS we Wrocławiu.
Aby takie wydatki ograniczyć, gmina, która w wyniku przeprowadzenia wywiadu lub ponownej niemożliwości jego przeprowadzenia stwierdzi, że sytuacja dłużnika się nie zmieniła, będzie mogła odstąpić od dalszych działań przewidzianych w ustawowej procedurze.
Etap legislacyjny
Projekt przekazany do konsultacji