Staż pracy w spółce, która nie powstała w wyniku podziału prywatyzowanej macierzystej firmy, nie może być zaliczony do okresu uprawniającego do akcji. Tak orzekł Sąd Najwyższy.
Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały w odpowiedzi na pytanie prawne sądu okręgowego. Wątpliwości sędziów dotyczyły tego, czy okres zatrudnienia pracowników w spółce wydzielonej z firmy powstałej w wyniku komercjalizacji przedsiębiorstwa państwowego podlega wliczeniu do stażu, od którego zależy liczba należnych im akcji przedsiębiorstwa. Jako podstawę prawną problemu wskazano art. 36 w związku z art. 38 b ustawy z 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 216).
Problem pojawił się w czasie rozpatrywania sprawy kilkunastu pracowników firm zajmujących się dystrybucją energii. Osoby te były zatrudnione w przedsiębiorstwie państwowym, które na podstawie przepisów o komercjalizacji uległo przekształceniu w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa. Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej spowodowało, że konieczne się stało oddzielenie produkcji prądu od jego dystrybucji.
Ze względu na to, że osoby zajmujące się eksploatacją i nadzorem nad siecią eksploatacyjną nie chciały stracić prawa do darmowych akcji, w 2007 r. związki zawodowe zawarły z pracodawcą zbiorowe porozumienie. Na jego mocy osoby do niego przystępujące już jako strony umowy nabywały prawo do dziesięcioletniego, bezpłatnego urlopu. Był on udzielany w celu wykonywania pracy w spółce zajmującej się dystrybucją energii. Tym samym cały okres urlopu bezpłatnego miał być zaliczany do stażu, który jest podstawą do ustalenia prawa do bezpłatnych akcji. Obowiązywała bowiem prosta zasada – im pracownik ma dłuższy staż, tym miał prawo do większej liczby akcji.
Dopiero w 2010 r. doszło do sprzedaży pierwszych akcji spółki na giełdzie. Właśnie tego dnia pracownicy nabyli prawo do nieodpłatnego nabycia papierów sprywatyzowanego przedsiębiorstwa. Trzy miesiące później minister Skarbu Państwa ustalił ich liczbę do podziału. Firma rozpoczęła pracę nad przydziałem pracownikom przynależnych im udziałów. Podstawą było rozporządzenie ministra Skarbu Państwa z 29 stycznia 2003 r. w sprawie szczegółowych zasad podziału uprawnionych pracowników na grupy, ustalania liczby akcji przypadających na każdą z tych grup oraz trybów nabywania akcji przez uprawnionych pracowników (Dz.U. nr 35, poz. 303 z późn. zm.).
Dopiero wówczas okazało się, że każda z osób uprawnionych, zatrudniona w spółce zajmującej się dystrybucją energii, straciła ponad 200 akcji. Sprywatyzowana spółka nie doliczyła do ich stażu trzech lat pracy poza firmą. Dodatkowo okazało się, że porozumienie zawarte między pracodawcą i związkami jest nieważne.
Sąd Najwyższy rozpatrując pytanie prawne, podzielił stanowisko firmy energetycznej, która odmówiła przyznania akcji za okres trzech lat. Uznano bowiem, że skomercjalizowana spółka nie została podzielona. W tym bowiem przypadku doszło do powstania nowej spółki, a sąd pytający błędnie przyjął, że nastąpiło podzielenie prywatyzowanego przedsiębiorstwa. Tym samym w tej konkretnej sprawie nie ma zastosowania art. 38 b ustawy o komercjalizacji.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 2 lipca 2013 r., sygn. akt III PZP 3/13.