Osoba, która pełni funkcję opiekuna zastępczego, ale nie dostaje pensji, może zostać zarejestrowana w urzędzie pracy.
Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu w wyroku z 17 kwietnia 2013 r. (sygn. akt IV SA/Wr 778/12). Rozpatrywał on skargę złożoną przez osobę, która straciła pracę i chciała zarejestrować się w powiatowym urzędzie pracy. Starosta odmówił jednak uznania go za bezrobotnego, ponieważ wspólnie z żoną ma podpisaną umowę, na mocy której zostali ustanowieni rodziną zastępczą zawodową.
Urząd powołał się przy tym na zawartą w art. 2 ust. 1 pkt 11 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 674 z późn. zm.) definicję zatrudnienia lub wykonywania innej pracy zarobkowej, do której zalicza się też świadczenie jej na podstawie umowy cywilnoprawnej. Taką jest zaś umowa o pełnienie funkcji rodziny zastępczej, bo zgodnie z ustawą z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 135 z późn. zm.) mają do niej zastosowanie przepisy dotyczące zlecenia.
Z takim stanowiskiem nie zgodził się skarżący, który wskazał, że z tytułu podpisanej umowy nie otrzymuje wynagrodzenia.
– Ustawa wskazuje, że umowa jest podpisywana z małżonkami, ale prawo do wynagrodzenia przysługuje tylko jednemu z nich. Drugi opiekun może więc pracować – tłumaczy Mirosława Zielony, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Koszalinie.
Argumentacji starosty nie podzielił WSA, który uchylając jego decyzję, uzasadnił, że umowa o pełnienie funkcji rodziny zastępczej zawodowej należy do kategorii umów cywilnoprawnych nienazwanych. To zaś oznacza, że przepisy kodeksu cywilnego dotyczące zlecenia mają do niej jedynie odpowiednie zastosowanie. Polega to na stosowaniu ich wprost, z modyfikacjami lub niezastosowaniu ich wcale.
Sąd dodał też, że przepisy ustawy o pieczy zastępczej nie przewidują możliwości zawarcia umowy przez jednego z małżonków. Wynagrodzenie przysługuje tylko jednemu z nich wskazanemu w kontrakcie, trudno więc drugiemu opiekunowi zarzucać, że realizuje jakąś formę pracy zarobkowej. W jej wykonywaniu są bowiem ważne nie tylko ciągłość i powtarzalność w pewnym okresie czasu, ale też osiąganie zarobku. Dlatego też zdaniem WSA nie można się zgodzić, że skarżący, który był zobligowany do podpisania umowy, ale z jej tytułu nigdy nie otrzymywał żadnego wynagrodzenia, wykonywał pracę w rozumieniu ustawy o promocji zatrudnienia.