Rząd zamierzał zrezygnować z oskładkowania świadczeń wypłacanych zatrudnionym z dysfunkcją przez firmę, która straciła status zakładu pracy chronionej. Biuro pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych (BON) nie było jednak w stanie oszacować kwoty składek, która na skutek zmiany przepisów nie trafiłaby do ZUS. Dlatego prace nad nią zostały zawieszone.
Nowelizację rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 18 grudnia 2011 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz.U. nr 161, poz. 1106 z późn. zm.) zapowiadał Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych. Stało się to po tym, gdy BON i ZUS wydały interpretację dotyczącą sytuacji firm, które utraciły status zakładu pracy chronionej (ZPChr).
Obydwie instytucje uznały, że ci pracodawcy, którzy po przejściu na otwarty rynek pracy prowadzą dalej zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON), muszą od udzielanych z niego świadczeń dla pracowników, np. na zakup leków lub dofinansowanie do turnusu rehabilitacyjnego (w ramach pomocy indywidualnej), odprowadzać składki do ZUS. Z tego wymogu zwolnione są bowiem, na podstawie par. 2 ust. 1 pkt 23 wspomnianego rozporządzenia, tylko ZPChr oraz zakłady aktywności zawodowej.
Aby z tego wyłączenia mogli korzystać wszyscy pracodawcy, bez względu na swój status, BON zaczęło prace nad zmianą rozporządzenia. W tym celu zwróciło się bezpośrednio do grupy dysponentów ZFRON (wytypowanych przez PFRON), z prośbą o podanie podstawowych informacji pozwalających na oszacowanie kwoty składek, której po zmianie przepisów nie wpłaciliby do ZUS pracodawcy.
Jednak, jak tłumaczy BON, nikłe zainteresowanie podmiotów, których potencjalna zmiana miałaby dotyczyć, oraz duża niejednolitość uzyskanych danych nie pozwalają na choćby szacunkowe określenie skutków wprowadzenia nowych regulacji. W związku z tym prace nad rozporządzeniem zostały zawieszone.
– Jest to zła wiadomość, tym bardziej że minister Jarosław Duda wielokrotnie obiecywał taką zmianę przepisów, która spowoduje, że niepełnosprawni pracownicy będą mogli korzystać z tych samych uprawnień – podkreśla Jan Zając, prezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (POPON).
Dodaje, że ta decyzja jest kolejnym przykładem na to, że rachunek ekonomiczny jest przedkładany ponad działania, które przyczyniają się do poprawy sytuacji i rehabilitacji niepełnosprawnych pracowników.
– Część pracodawców w oczekiwaniu na nowelizację wstrzymywała wypłatę pomocy indywidualnej. Zawieszenie zmian spowoduje więc, że ta forma wsparcia, która przysługuje w ramach ZFRON, będzie wykorzystywana w niewielkim stopniu, mimo że służy ona pracownikowi, a nie samej firmie – wyjaśnia Edyta Sieradzka, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (OBPON).
W konsekwencji pieniądze niewypłacone w ramach pomocy indywidualnej (musi być na nią przeznaczone minimum 10 proc. z środków zgromadzonych w ZFRON), tak jak pozostałe niewykorzystane przez pracodawców kwoty, będą przez nich przekazywane do PFRON.