Rzecznik praw obywatelskich, Mazowiecki Urząd Wojewódzki i językoznawcy zaapelowali do szefów urzędów i prawników, aby przygotowywali pisma w sposób bardziej zrozumiały dla obywateli. W środę zakończył się dwudniowy I Kongres Języka Urzędowego.
– Na podstawie skarg mogę stwierdzić, że wiele osób ma problem ze zrozumieniem języka urzędowego. Kłopoty z komunikowaniem się mają nadawcy i odbiorcy, urzędnicy i interesanci. To jedna z ważnych barier rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i państwa – twierdzi prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich.
Językoznawcy debatowali o tym, jaki powinien być urzędowy polski język. Naukowcy zastanawiali się, jak przeciwdziałać językowemu wykluczeniu, wynikającemu z braku zrozumienia zawiłych treści w pismach urzędowych. Omawiany był także język komunikacji internetowej wybranych instytucji. To tam gromadzone są przepisy, które nie są dodatkowo objaśniane przez poszczególne jednostki. Do utrudnionej komunikacji urzędów z obywatelami przyczynił się też język stosowany w dokumentach powstających w instytucjach Unii Europejskiej.
Na Kongresie Języka Urzędowego zostały również sformułowane propozycje rozwiązań, które pomogą poprawić kontakt na linii urzędnik klient. Językoznawcy uważają, że pracownicy powinni mieć większy dostęp do różnego rodzaju porad dotyczących urzędowej odmiany polszczyzny. Uczestnicy konferencji uznali też, że ze względu na interes państwa i jego obywateli pożądane jest wymaganie od urzędników znajomości polszczyzny na poziomie gwarantującym skuteczną i poprawną komunikację. Do współpracy zaproszeni zostali zarówno prawnicy, jaki i szefowie urzędów.