Pracownik, kwestionując złożone mu wypowiedzenie umowy o pracę, może poprzez wniesienie odwołania zaskarżyć decyzję pracodawcy. Może wówczas zażądać uznania wypowiedzenia za bezskuteczne, przywrócenia do pracy lub odszkodowania. Dla skuteczności tych żądań istotne znaczenie ma zachowanie terminu do złożenia odwołania.

Odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę. Jest to stosunkowo krótki czas, a jego przekroczenie powoduje poważne skutki prawne. Celem tego unormowania jest niejako zmuszenie pracownika do podjęcia szybkiej decyzji co do tego, czy występuje on z roszczeniami wobec pracodawcy wypowiadającego mu umowę o pracę. Tę szybkość decyzji uzasadnia zarówno interes pracownika, jak i pracodawcy, wymagający usunięcia stanu niepewności w stosunkach pracy.

Od kiedy biegnie termin

Termin do wniesienia odwołania liczy się od daty doręczenia pracownikowi pisma zawierającego wypowiedzenie umowy o pracę. Chodzi tu zarówno o sytuacje, gdy bezpośrednio wręczono pracownikowi dokument wypowiedzenia w czasie jego obecności w pracy, jak i o przypadki, gdy dokonano tego za pośrednictwem poczty lub posłańca. Należy podkreślić, że termin wskazany art. 264 par. 1 k.p. rozpoczyna swój bieg również w razie doręczenia pracownikowi wadliwego wypowiedzenia umowy o pracę. Wskazywał na to wyraźnie Sąd Najwyższy w uchwale z 2 października 2002 r. (III PZP 17/02 OSNP z 2003 r., nr 20, poz. 481) podnosząc, że doręczenie pracownikowi za pomocą faksu pisma pracodawcy wypowiadającego umowę o pracę jest skuteczne i powoduje rozpoczęcie biegu terminu przewidzianego w art. 264 par. 1 k.p., ale stanowi naruszenie art. 30 par. 3 k.p. Zatem nawet w razie niedopełnienia przez pracodawcę wymogu zachowania formy pisemnej wypowiedzenia, termin do złożenia odwołania rozpoczyna swój bieg od chwili, gdy wypowiedzenie to dotarło do pracownika. Podobnie byłoby więc także w razie złożenia wypowiedzenia za pomocą poczty elektronicznej (e-mail) czy też w razie ustnego oświadczenia woli o wypowiedzeniu umowy o pracę (przykład).

PRZYKŁAD: ZŁOŻENIE ODWOŁANIA PO TERMINIE Pracownik w dniu 2 grudnia 2006 r. otrzymał od swego pracodawcy faks zawierający wypowiedzenie umowy o pracę wraz z pouczeniem o prawie i terminie wniesienia odwołania do sądu pracy. Po upływie 3 tygodni postanowił złożyć odwołanie w sądzie. Pracodawca w odpowiedzi na pozew wskazał, że odwołanie zostało złożone po terminie. Sąd oddalił powództwo byłego pracownika, mimo że pracodawca nie zachował właściwej formy wypowiedzenia, gdyż odwołanie złożono po upływie 7 - dniowego terminu.

Nieodebranie pisma

W praktyce wiele wątpliwości budzi kwestia obliczenia terminu do wniesienia odwołania, w sytuacji gdy pracownik odmówi przyjęcia wypowiedzenia. Otóż uznać należy, że odmowa przyjęcia przez pracownika pisemnego oświadczenia woli pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę, zawierającego prawidłowe pouczenie o przysługującym pracownikowi prawie odwołania do sądu pracy, nie wpływa na skuteczność dokonanego wypowiedzenia i nie stanowi podstawy do przywrócenia uchybionego terminu. Stanowisko takie zajął Sąd Najwyższy w wyroku z 13 grudnia 1996 r. (I PKN 41/96, OSNAPiUS z 1997 r. nr 15, poz. 268). Podobny pogląd można odnieść do sytuacji, w której pracownik świadomie i celowo nie odbiera z poczty awizowanej przesyłki w obawie przed tym, że zawiera ona oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu stosunku pracy. Tak też wskazywał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 5 października 2005 r. (I PK 37/05, niepubl.). Zbliżone stanowisko wyraził już uprzednio Sąd Najwyższy w wyroku z 11 grudnia 1996 r. (I PKN 36/96, OSNP z 1997 r. nr 14, poz. 251), gdzie wskazywał, że złożenie oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia (art. 61 k.c. w związku z art. 300 k.p.) ma miejsce także wtedy, gdy pracownik mając realną możliwość zapoznania się z jego treścią, z własnej woli nie podejmuje przesyłki pocztowej zawierającej to oświadczenie.

Niezachowanie terminu

Niezachowanie terminu do wniesienia odwołania skutkuje oddaleniem powództwa pracownika. Termin ten ma bowiem charakter terminu zawitego. Wskazywał na to Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z 14 stycznia 1986 r. (III PZP 8/86, OSNCP z 1986 r. nr 12, poz. 194) podnosząc, że terminy przewidziane w art. 264 k.p. są terminami prawa materialnego, do których nie mają zastosowania przepisy kodeksu postępowania cywilnego dotyczące uchybienia i przywracania terminu. Jeżeli zaś pozew wniesiony został po upływie terminów określonych w art. 264 k.p., których nie przywrócono, to wówczas sąd oddala powództwo pracownika. Oznacza to, że spóźnione złożenie przez pracownika odwołania od wypowiedzenia dokonanego przez pracodawcę spowoduje oddalenie jego powództwa, bez względu na to, czy wypowiedzenie umowy o pracę przez pracodawcę było zgodne z prawem lub uzasadnione. Tak też wypowiadał się Sąd Najwyższy w wyroku z 23 listopada 2001 r. (I PKN 693/00, OSNP z 2003 r. nr 22, poz. 539) stwierdzając, że niezachowanie przez pracownika terminu do zaskarżenia czynności prawnej pracodawcy rozwiązującej stosunek pracy wyłącza potrzebę rozważania zasadności i legalności przyczyn rozwiązania umowy o pracę. Podobnie podnosił Sąd Najwyższy w wyroku z 23 czerwca 2005 r. (II PK 287/04, niepubl.) stwierdzając, że niezachowanie przez pracownika terminu do zaskarżenia wypowiedzenia umowy o pracę wyłącza potrzebę rozważania zasadności i legalności przyczyn tego wypowiedzenia. Zatem niezachowanie terminu do wniesienia odwołania ma bardzo niekorzystne skutki dla pracownika kwestionującego złożone mu wypowiedzenie umowy o pracę. Gdyż niezależnie od poprawności lub zasadności dokonanego wypowiedzenia przekroczenie terminu z art. 264 par. 1 k.p. skutkować będzie przegraniem procesu przez pracownika (przykład).

PRZYKŁAD: SKUTKI NIEPRZYJĘCIA WYPOWIEDZENIA Prezes zarządu spółki wezwał pracownika i poinformował go, że rozwiązuje z nim umowę o pracę za trzymiesięcznym wypowiedzeniem, gdyż utracił do niego zaufanie. Następnie chciał mu wręczyć dokument zawierający to wypowiedzenie wraz z pouczeniem o prawie wniesienia odwołania do sądu pracy. Pracownik odmówił jego przyjęcia i wyszedł. Po upływie miesiąca złożył pozew do sądu pracy. Wskazywał, że nie mógł dotrzymać siedmiodniowego terminu, gdyż nie otrzymał wypowiedzenia od pracodawcy. Spółka wniosła o oddalenie powództwa podnosząc, że to były pracownik uchybił terminowi do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę, z własnej winy, gdyż bezzasadnie odmówił przyjęcia wypowiedzenia. Sąd oddalił powództwo, gdyż odwołanie wniesione było po upływie terminu.

Wniosek o przywrócenie

Dlatego też istotne znaczenie praktyczne ma możliwość przywrócenia terminu do wniesienia odwołania. W myśl bowiem art. 265 par. 1 k.p. jeżeli pracownik bez swojej winy nie złożył w terminie odwołania, sąd pracy na jego wniosek powinien przywrócić mu termin do wniesienia tego odwołania. Pracownik powinien wnieść wniosek o przywrócenie terminu do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu. Ponadto we wniosku należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu (np. złożyć zaświadczenie lekarskie wskazujące, że w tym okresie był chory i nie mógł chodzić).