Przeciw rosnącemu ubóstwu i rozwarstwieniu dochodów wystąpiła obradująca w środę Rada OPZZ. Związek zamierza zaskarżyć ustawę podwyższającą wiek emerytalny, sprzeciwia się też prezydenckiej nowelizacji prawa o zgromadzeniach.

"Przyjęliśmy stanowisko w sprawie rozwarstwienia dochodowego i rosnącego ubóstwa. Jesteśmy zaniepokojeni, że tworzą się kominy bogactwa, ale i ubóstwa, że tak wiele osób żyje poniżej minimum socjalnego i minimum biologicznego" - powiedział dziennikarzom przewodniczący OPZZ Jan Guz.

Rada przyjęła też stanowisko w sprawie kryteriów dochodowych uprawniających do pomocy społecznej. Uznała, że zaproponowane przez rząd kwoty, które mają obowiązywać od października - 542 zł dla osoby samotnie gospodarującej i 456 zł na osobę w rodzinie - nie dają gwarancji, że osoby te "nie znajdą się poniżej poziomu minimum egzystencji". OPZZ proponuje, by kwoty te wynosiły odpowiednio - 619 zł i 483 zł.

Na najbliższym posiedzeniu Komisji Trójstronnej OPZZ razem z Forum Związków Zawodowych i Solidarnością przedstawi stanowisko w sprawie podniesienia kryteriów dochodowych i wysokości świadczeń rodzinnych oraz w sprawie waloryzacji emerytur i rent.

Obecnie wysokość kryterium dochodowego oraz wysokość świadczeń rodzinnych podlega weryfikacji co trzy lata. Ostatnia weryfikacja miała miejsce w 2009 roku, ale progi dochodowe nie zostały podniesione, co motywowano m.in. trudną sytuacją budżetu. Weryfikacja nie oznacza bowiem konieczności podwyższenia ich, w ustawie brak jest gwarancji okresowego waloryzowania wypłacanych świadczeń, choćby na minimalnym poziomie.

Od 2004 roku zasiłek rodzinny dostają ci, których dochód nie przekracza 504 zł netto na osobę i 583 zł na osobę dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym. Według OPZZ pozostawienie tych kwot bez zmian spowodowało spadek liczby dzieci, na które przysługiwał zasiłek - z ponad 5,5 mln w roku 2004 do 2,7 mln z roku 2011.

Od listopada br. rząd proponuje też podniesienie kryteriów dochodowych do 539 zł na osobę i 623 zł w rodzinie z dzieckiem niepełnosprawnym. Zdaniem OPZZ proponowane przez rząd kwoty są "skandalicznie niskie". Związek proponuje, by było to odpowiednio 734 zł i 872 zł.

"Nie godzimy się, by ubóstwo wśród rodzin i dzieci zwiększało się. Nie godzimy się na to, by po sześciu latach rząd zaproponował wzrost świadczenia rodzinnego o 9 złotych (obecnie zasiłek rodzinny na dziecko do 5 lat wynosi 68 zł, wzrośnie do 77 zł - PAP)" - powiedział Guz. Dodał, że kłóci się to z rządowymi deklaracjami troski o sytuację demograficzną.

"Proponujemy rządowi i partnerom społecznym, by jeszcze raz usiąść do stołu i przeanalizować nasze wcześniejsze stanowiska" - dodał przewodniczący.

Odnosząc się do rekomendowanej przez rząd podwyżki płacy minimalnej z 1,5 tys. zł do 1,6 tys. zł w 2013 roku, Guz zauważył, że "rząd zaproponował minimalną podwyżkę, jaką musiał zaproponować". "Inflacja była wysoka, rósł PKB, rząd zaproponował tylko to, co wynika z algorytmu" - ocenił.

Według OPZZ płaca minimalna powinna obecnie wynieść 1 676 zł i dążyć do 50 proc. średniej krajowej, a "standardy płacowe naszych pracowników powinny zbliżać się do standardów europejskich".

Przewodniczący podkreślił, że z 1,6 tys. zł brutto pracownik dostanie netto 1 178 zł. Jego zdaniem na podnoszeniu płacy minimalnej rząd korzysta, bo wzrost dochodów oznacza, że takiemu pracownikowi nie przysługują np. świadczenia rodzinne.

Guz poinformował też, że władze OPZZ przygotowały uchwałę o skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego podpisanej przez prezydenta ustawy podwyższającej wiek emerytalny do 67 lat.

Kneblowanie ust obywatelom

"Mówimy także "nie" prezydenckiej propozycji ograniczającej wolność zgromadzeń. To kneblowanie obywatelom ust, uniemożliwianie wyrażania opinii, przygotowania akcji informacyjnych i protestacyjnych" - powiedział Guz.

Projekt przygotowany w reakcji na zamieszki 11 listopada ub. r. nakłada wymóg zgłaszania zgromadzeń na sześć, a nie jak dotychczas na trzy dni przed planowanym zgromadzeniem, zabrania też zasłaniania przez demonstrantów twarzy, chyba że zgłoszą taki zamiar wcześniej.

OPZZ sprzeciwia się zapisowi, który pozwala odmówić zgody na zgromadzenie, jeśli w tym samym miejscu i czasie jest planowana inna manifestacja. Według związku "tworzy to niebezpieczny precedens swobodnej oceny dokonywanej przez uprawnione organy". Sprzeciw związkowców budzą też "regulacje dotyczące drastycznego zwiększenia odpowiedzialności przewodniczącego zgromadzenia za szkody wyrządzone przez uczestników zgromadzenia, nawet gdyby były to osoby uczestniczące przypadkowo". Rada OPZZ apeluje, by odrzucić projekt, który "uderza w konstytucyjną zasadę wolności zgromadzeń".