Tylko 13,86 proc. kwot wypłaconych w ubiegłym roku z Funduszu Alimentacyjnego (FA) udało się odzyskać od rodziców niepłacących na dzieci. Egzekucja nie jest skuteczniejsza mimo przyjmowania przez rząd kolejnych narzędzi, które ją wspierają. Jednym z takich rozwiązań było wprowadzenie jeszcze jednego organu, który obok komornika sądowego będzie odpowiadał za odzyskiwanie od niesolidnych rodziców pieniędzy.
Zadanie to zostało nałożone na komorników skarbowych. Ci często jednak dublują działania ze swoimi sądowymi odpowiednikami, a koszty postępowania z tym związanego nie są adekwatne do kwot uzyskiwanych od niesolidnych rodziców.
Postępowanie wobec niesolidnych rodziców / DGP

Decyzja o zwrocie

Zgodnie z ustawą z 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 1, poz. 7 z późn. zm.) po zakończeniu każdego okresu świadczeniowego, w którym wypłacane są świadczenia z FA, gmina ma obowiązek wydać i przekazać rodzicowi niepłacącemu na dziecko decyzję zawierającą kwotę pieniędzy wraz odsetkami, które musi zwrócić. Po jej otrzymaniu dłużnik ma możliwość zwrócenia się o ewentualne rozłożenie na raty lub umorzenie długu. Jeżeli jednak tego nie zrobi i mimo wysyłanych upomnień nie zwraca zaległości, gmina wystawia tytuł wykonawczy, a następnie przekazuje go do naczelnika urzędu skarbowego, który będzie dochodzić pieniędzy w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
– Problem w tym, że zarówno komornik sądowy, jak i komornik skarbowy dysponują praktycznie tymi samymi możliwościami dochodzenia należności z dochodów i majątku dłużnika – mówi Paweł Czerkowicz, radca prawny Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jaśle.
Jolanta Sadowska, kierownik referatu egzekucji administracyjnej Urzędu Miasta w Kielcach, dodaje, że podobnie jak w przypadku egzekucji sądowej, także w tej skarbowej należności są ściągane głównie z wynagrodzenia lub emerytury rodzica (jego rachunku bankowego). Często jest jednak tak, że są one już zajęte przez komornika sądowego.
– Dlatego bardzo rzadko zdarza się, że wpływają do nas kwoty pochodzące z egzekucji administracyjnej, gdy wcześniej nic nie udało się odzyskać komornikowi sądowemu – zauważa Magdalena Rynkiewicz-Stępień, zastępca dyrektora Miejskiego Centrum Świadczeń w Opolu.

Rozstrzyga sąd

Co więcej, w związku z tym, że działania wobec dłużnika dalej prowadzi komornik sądowy, często dochodzi do tzw. zbiegu egzekucji, czyli prowadzenia jej przez dwa organy z tego samego przedmiotu lub prawa majątkowego. W takiej sytuacji to sąd rozstrzyga, który z nich ma ostatecznie dochodzić należności od niesolidnego rodzica.
– Z naszych doświadczeń wynika, że w większości przypadków egzekucja jest powierzana komornikowi sądowemu. Takie postępowania trwają jednak czasem długo, co powoduje, że przez pewien czas jest ona w ogóle wstrzymana – tłumaczy Paweł Czerkowicz.
Część gmin uważa więc, że rząd powinien rozważyć ewentualną rezygnację z drugiej egzekucji.
– Jej efekty, czyli zwiększenie kwot odzyskiwanych od dłużników, nie są współmierne do kosztów prowadzonego postępowania wobec dłużnika – mówi Teresa Szymańda, kierownik działu świadczeń MOPS w Wrocławiu.
A te cały czas rosną. W ubiegłym roku łączny koszt prowadzenia postępowań wobec niesolidnych rodziców oraz tych związanych z wypłacaniem świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego wyniósł 96,5 mln zł, z czego 50,6 mln zł zostało pokryte z dotacji budżetowej. Resztę samorządy pokrywały z własnych dochodów oraz pieniędzy odzyskanych od dłużników.
– W przypadku postępowania egzekucyjnego w administracji dochodzi jeszcze obciążenie nas kosztami jej prowadzenia, nawet jeżeli urzędowi skarbowemu nie udało się nic od dłużnika wyegzekwować – mówi Ewa Dzierzgowska z wydziału spraw społecznych i zdrowia UM w Łomży.
Problem ten dostrzega też resort pracy. Jacek Męcina, wiceminister pracy i polityki społecznej, w odpowiedzi udzielonej na interpelację posła Stanisława Szweda z PiS w sprawie nadmiernych kosztów generowanych przez podwójną egzekucję alimentacyjnego długu wskazuje, że resort planuje przeprowadzenie analizy efektywności egzekucji prowadzonych przez urzędy skarbowe. Dopiero potem podjęta zostanie decyzja o ewentualnej zmianie przepisów w tym zakresie.



Większa aktywność

Pomysłowi zrezygnowania z dochodzenia należności w trybie przepisów o egzekucji administracyjnej jest przeciwna Renata Iwaniec, przewodnicząca komitetu obywatelskiego, który doprowadził do przywrócenia FA.
– Każdy instrument prawny, który nawet w niewielkim stopniu przyczynia się do zwiększenia ściągalności alimentów, powinien być utrzymany – podkreśla.
Tłumaczy, że wprawdzie komornicy skarbowi rzadziej prowadzą postępowania niż ich sądowi odpowiednicy, ale jednak w swoich działaniach są dużo bardziej zdeterminowani i częściej nękają dłużników, aby ci zaczęli spłacać długi alimentacyjne.
– Komornik sądowy najczęściej ogranicza się do wszczęcia postępowania i – w sytuacji gdy egzekucja jest bezskuteczna – sprawdzenia raz do roku, czy sytuacja dochodowa dłużnika się nie zmieniła – twierdzi Renata Iwaniec.
Wyższą skuteczność działań komorników skarbowych potwierdza też Edyta Łukowiec, kierownik sekcji świadczeń alimentacyjnych MOPR we Włocławku.
– Kwoty, które do nas wpływają z urzędu skarbowego, są często wyższe niż te, które wpłacali komornicy sądowi – podkreśla.