O etat policjanta walczy średnio 10 chętnych, podobnie o pracę strażaka. Chętni liczą na stabilną pracę i przywileje - informuje "Rzeczpospolita".

Z powodu nadchodzących zmian emerytalnych w służbach mundurowych i rosnącego bezrobocia praca w policji czy straży pożarnej cieszy się coraz większym powodzeniem. W punktach przyjęć ustawiają się kolejki.

Kandydaci chcą się zatrudnić jeszcze w tym roku, bo tylko do końca grudnia obowiązywać będzie korzystny dla mundurowych, system emerytalny. Ci, którzy rozpoczną służbę w tym roku, będą mogli przejść na emeryturę po 15 latach służby.

"O jedno miejsce w policji ubiega się ok. dziesięciu osób. W roku ubiegłym wnioski o przyjęcie do służby złożyło ok. 60 tys., a sądząc po dotychczasowym zainteresowaniu, w tym roku chętnych może być więcej" - mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik KG Policji.

Młodzi garną się również do straży pożarnej. Są rejony kraju, gdzie o jedno miejsce walczy kilkudziesięciu kandydatów. Nieco większe zainteresowanie dotyczy także Straży Granicznej. W Nadwiślańskim Oddziale SG o miejsce stara się niemal sześciu kandydatów. Podobny trend dotyczy wojska.