Po ponad dwóch miesiącach zastoju wreszcie zaczną się prace nad projektem ustawy abolicyjnej, na który długo czekali między innymi chałupnicy i inni drobni przedsiębiorcy. Proponuje się darowanie im długów składkowych. Jak nas poinformowano w Sejmie, pierwsze czytanie projektu odbędzie się prawdopodobnie na następnym posiedzeniu, czyli pod koniec maja.
– Mam nadzieję, iż ustawa wejdzie w życie jak najszybciej – mówi Dorota Wolicka, reprezentantka środowiska chałupników.
Projekt przewiduje, że wszystkie osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, które nie zapłaciły składek ubezpieczeniowych za okres od 1 stycznia 1999 r. do 28 lutego 2009 r., będą mogły skorzystać z abolicji.
– O umorzenie należności będą mogli wystąpić m.in. chałupnicy prowadzący działalność gospodarczą i osoby, które ją zawiesiły – mówi Izabela Mrzygłocka z Platformy Obywatelskiej.
One, podobnie jak wszystkie osoby prowadzące działalność, będą mogły starać się o umorzenie odsetek, pod warunkiem że spłacą zaległości. Z abolicji nie będą mogli skorzystać natomiast przedsiębiorcy zatrudniający osobę, którą ZUS wyłączył z ubezpieczeń, wydając prawomocną decyzję. Te korzystne rozwiązania zawarte w projekcie mogą spowodować, iż część osób ujawni się i wyjdzie z szarej strefy.
Zainteresowani, ubiegając się o abolicję, będą musieli złożyć wniosek do ZUS w ciągu roku, licząc od dnia kiedy ustawa wejdzie w życie. Termin może też być krótszy – półroczny. Tyle czasu będzie miał ubezpieczony od dnia uprawomocnienia się decyzji z ZUS o tym, że zalega z płatnościami za okres sprzed 1 lutego 2009 r.

Decyzja zakładu umarza składki na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne i na Fundusz Pracy, co skutkuje darowaniem nieopłaconych odsetek za zwłokę, opłat prolongacyjnych, kosztów upomnienia, opłat dodatkowych i kosztów egzekucyjnych