Premier zapowiedział większe wsparcie finansowe dla rodzin wielodzietnych, mających na utrzymaniu troje i więcej dzieci. O 50 proc. podwyższone mają być dla nich świadczenia rodzinne. Zdaniem ekspertów takie działanie jest niezbędne, bo rodziny wielodzietne są bardziej zagrożone ubóstwem niż osoby samotnie wychowujące dzieci lub emeryci.
Na razie to jednak samorządy wyręczają w tym względzie rząd, wprowadzając specjalne programy oferujące dużym rodzinom ulgi i zniżki. Ich liczba z roku na rok wzrasta.
Pomoc dla rodzin / DGP

Poniżej minimum

Na razie nie wiadomo jeszcze, jak zostanie zmieniona pomoc dla osób wychowujących co najmniej trójkę dzieci (wyjątkiem jest przedstawiony przez Ministerstwo Finansów projekt zmian w ulgach podatkowych). Pytany o to resort pracy odpowiedział, że na obecnym etapie nie ma jeszcze szczegółowych propozycji w tej sprawie.
Konkretne rozwiązania pojawią się więc dopiero w maju, kiedy rząd będzie przedstawiał Komisji Trójstronnej propozycję podwyższenia wysokości świadczeń rodzinnych i wysokości kryterium dochodowego uprawniającego do nich. Obecnie bowiem to zasiłek rodzinny i przysługujący do niego dodatek z tytułu wielodzietności, który wynosi 80 zł (przysługuje na trzecie i kolejne dziecko uprawnione do zasiłku), są podstawowymi formami pomocy dla rodziców.

Karta dużych rodzin uprawnia do zniżek na bilety autobusowe

– Problem w tym, że od 2004 r., mimo obowiązku weryfikacji co trzy lata wysokości kryterium, rząd nie robił tego. Podwyższana była tylko wysokość samego zasiłku – mówi dr Piotr Broda-Wysocki z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.
Dodaje, że w tym samym czasie rosły płace, w tym minimalne wynagrodzenie, ceny i koszty utrzymania mieszkań, a zamrożone kryterium wyrzucało poza system świadczeń coraz większą liczbę dzieci. Obecnie tylko 2,8 mln z nich ma prawo do zasiłków (w 2004 r. było ich ponad 5 mln).
– Podwyższenie zasiłków jest niezbędne, bo rodziny wielodzietne są też najbardziej narażone na ubóstwo – mówi Teresa Kapela ze Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”.
Potwierdzają to dane GUS, z których wynika, że w 2010 r. poniżej minimum egzystencji, czyli takiego poziomu dochodu, który pozwala na zaspokojenie niezbędnych potrzeb życiowych, żyło 9,8 proc. rodzin z trojgiem dzieci i 24 proc. z czworgiem dzieci. Tymczasem w przypadku rodzin z dwojgiem dzieci wskaźnik ten wynosił 3,7 proc., gospodarstw domowych rolników – 8,9 proc., a emerytów – 3,9 proc.

Rodzina z kartą

Zdaniem Piotra Brody-Wysockiego oprócz świadczeń pieniężnych konieczne jest rozwijanie innych form wsparcia, które pozwolą rekompensować wydatki najbardziej obciążające budżety rodzin.
– Uważamy, że dobrym rozwiązaniem mogłyby być tzw. karty dużych rodzin – mówi Teresa Kapela.
Są one z powodzeniem stosowane m.in. we Francji, gdzie karty posiada 900 tys. rodzin, a po raz pierwszy wprowadzono je w 1921 r., oraz Hiszpanii, w której funkcjonują od lat 70. Co więcej, w tych krajach mają one zasięg ogólnokrajowy. Z kolei np. we Włoszech, w Austrii i Niemczech (tzw. paszporty rodzinne) są inicjatywami lokalnych władz.



Ten drugi typ karty wprowadziły też niektóre gminy. Należą do nich: Tychy, Grodzisk Mazowiecki, Gdańsk, Kraków, Łowicz, Sandomierz, Żabia Wola, Bielsko-Biała oraz Wrocław, który był zresztą pierwszym miastem, w którym zaczęła obowiązywać karta dużych rodzin.
– Program „Dwa plus trzy i jeszcze więcej” działa od 2005 r. Mogą z niego korzystać rodziny wychowujące dzieci w wieku do 24 lat. W ubiegłym roku karty to potwierdzające miały wyrobione 552 rodziny – mówi Katarzyna Janas z Centrum Pracy Socjalnej i Rodziny MOPS w Wrocławiu.
Dodaje, że w jego ramach rodziny mogą korzystać z szeregu zniżek i rabatów, m.in. z ulgowych biletów wstępu do miejskich instytucji kulturalnych takich jak teatry, muzea oraz rekreacyjno-sportowych. Ponadto miasto zapewnia bezpłatne szczepienia ochronne, np. przeciw pneumokokom i grypie, oraz preferencje przy rozpatrywaniu wniosków o skierowanie na turnusy rehabilitacyjne (dla niepełnosprawnych dzieci).
Z kolei w Gdańsku karta zapewnia bezpłatne przejazdy komunikacją miejską.
– Uprawnia też do zniżki i ulg w przypadku skorzystania z oferty nie tylko samorządowych jednostek, lecz także prywatnych firm, które zgłosiły chęć udziału w programie „Duża Gdańska Rodzina” – mówi Dariusz Wołodźko z urzędu miasta w Gdańsku.
Podobnie jest w Sandomierzu, gdzie rabaty i ulgi są oferowane przez niektóre zakłady fryzjerskie, kwiaciarnie i sklepy.
– Zdecydowaliśmy też, że do karty „Nas troje i więcej” uprawnione są rodziny zastępcze, bez względu na liczbę dzieci znajdujących się pod ich opieką – mówi Halina Komenda, dyrektor OPS w Sandomierzu.

Wyższy dodatek

Jeszcze jedną formą wspierania rodzin wielodzietnych jest możliwość podwyższenia wysokości dodatków do zasiłku ponad to, co gwarantują przepisy. Jest to możliwe na podstawie art. 15a ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 139 poz. 992 z późn. zm.). Jednak podobnie jak w przypadku kart dużych rodzin zdecydowały się na to nieliczne samorządy. Jest to związane z tym, że wyższą pomoc muszą sfinansować ze swojego budżetu.
Dotychczas takie uchwały podwyższające wysokość dodatku z tytułu wielodzietności zostały podjęte m.in. przez Zieloną Górę, Poznań, Łódź, Bielsko-Białą i Rzeszów.
– Od listopada 2011 r., czyli początku obecnego okresu zasiłkowego jest on wyższy o 50 zł i wynosi 120 zł – mówi Elwira Kochanowska-Pięciak, wicedyrektor MOPS w Rzeszowie.
Na jeszcze wyższe świadczenie z tego tytułu mogą liczyć rodzice z Poznania. Tu dodatek jest od 2007 r. wyższy o 100 zł i wynosi 180 zł.