Rząd wyda w tym roku dodatkowe 150 mln zł na najmłodszych. To za mało, by poprawić sytuację rodzin - stwierdza "Rzeczpospolita".

Jak ustaliła gazeta, w lutym resort pracy ogłosi konkurs na wykorzystanie dodatkowych 150 mln zł z funduszy UE na tworzenie żłobków, klubów dziecięcych i wsparcie opiekunów dziennych. Po doliczeniu 60 mln zł z programu "Maluch", będzie w sumie pięć razy więcej niż w 2011 r., kiedy na ten cel było zaledwie 40 mln zł.

"Przeznaczamy dodatkowe pieniądze na opiekę nad najmłodszymi dziećmi, bo chcemy ułatwić rodzicom godzenie obowiązków zawodowych i rodzinnych" - podkreśla minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodaje, to bardzo ważne, bo bezrobocie wśród młodych utrzymuje się na dość wysokim poziomie, rodzi się także coraz mniej dzieci.

Jednak samorządy i demografowie oceniają, że działania rządu są niewystarczające. Według nich państwo potrzebuje spójnej, długotrwałej polityki rodzinnej. Przypominają, że wciąż nie został rozwiązany problem przedszkoli, za które rodzice płacą coraz więcej. Pomimo obietnic złożonych w kampanii wyborczej rząd nie zamierza ich dofinansowywać z budżetu. "Dzieci są inwestycją, a władze traktują wydatki na opiekę jak zło konieczne" - mówi demograf z SGH prof. Irena Kotowska.