Sejm uchwalił w piątek ustawę o składce zdrowotnej rolników. Rolnicy zapłacą za osobę 1 zł od hektara w gospodarstwach mających ponad 6 tzw. hektarów przeliczeniowych, w gospodarstwach do 6 hektarów składkę tak jak dotychczas zapłaci budżet państwa.

Za uchwaleniem ustawy było 226 posłów, przeciw 112, 7 wstrzymało się od głosu. W głosowaniu nie wzięli udziału posłowie Ruchu Palikota na znak protestu przeciwko trybowi pracy nad tym projektem.

Sejm przyjął poprawkę PSL, zgodnie z którą rolnicy prowadzący produkcję w ramach tzw. działów specjalnych nie będą płacili składek zdrowotnych na podstawie nowej ustawy, ponieważ już je opłacają z innego tytułu. Była to jedyna poprawka, która uzyskała poparcie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

Sejm nie przyjął poprawek klubu Solidarna Polska, by ustawa nie miała charakteru przejściowego, czyli obowiązywała nie tylko w 2012 r.

Poprawki PiS dotyczyły pobierania składki z odpisu od podatku rolnego oraz aby składkę płaciły gospodarstwa ponad 50 ha i by była ona jednolita - wynosiła 36 zł, czyli tyle, ile obecnie najniższa składka od osób prowadzących działalność gospodarczą.

Wniesiona przez rząd zmiana opłacania składek zdrowotnych przez rolników jest spowodowana wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z października 2010 r. Trybunał uznał za niekonstytucyjne zapisy, według których budżet państwa opłaca składki za rolników bez względu na ich dochody. Na zmianę tych przepisów TK dał Sejmowi 15 miesięcy - do 4 lutego 2012 r. Rząd chce, by nowe prawo obowiązywało od 1 lutego tego roku.

Trybunał "wąsko" rozpatrywał wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich

Wicepremier minister gospodarki Waldemar Pawlak wyjaśnił, że kłopotliwość nowej ustawy wynika z tego, że Trybunał "wąsko" rozpatrywał wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. Trybunał ustosunkował się tylko do dwóch artykułów Konstytucji, a nie odniósł się do tego, który mówi o prawie wszystkich obywateli do ochrony zdrowia ze środków publicznych. Gdyby pytanie było zadane w kontekście tego artykułu, to być może współpłacenie mogłoby być w ogóle zakwestionowane - tłumaczył Pawlak.

Wiceminister zdrowia Jakub Szulc przekonywał podczas głosowań, że nieuchwalenie ustawy spowoduje, iż budżet państwa nie będzie mógł przekazać do KRUS na składki zdrowotne rolników ok. 1,5 mld zł. Podkreślił, że rząd podjął już prace nad podatkiem dochodowym dla rolników i w przyszłości to podatek będzie decydował o wysokości składki zdrowotnej. "To rozwiązanie ma charakter czasowy i ma obowiązywać tylko w roku 2012" - zapewnił.

Podczas głosowań Jacek Bogucki (SP) pytał, co ma wspólnego ze sprawiedliwością społeczną sytuacja, w której rolnik z 15 hektarowym gospodarstwem, którego rodzina składa się z 4 osób będzie musiał zapłacić 60 zł, podczas gdy zatrudniony na umowę o pracę z pensją 3 tys. zł z własnej kieszeni płaci 33 zł, a ktoś, kto prowadzi działalność gospodarczą - niezależnie od wysokości dochodów - 33,8 zł.

Prof. Józefa Hrynkiewicz (PiS) pytała, dlaczego składką obejmuje się domowników od 16 lat, podczas, gdy w gospodarstwach domowych innych grup zawodowych płacą tylko ci członkowie, którzy mają dochody. Pobieranie składek od osób, które nie mają dochodów jest niezgodne z Konstytucją - argumentowała.

Dlaczego ustanowiono próg 6 ha?

Robert Telus (PiS) chciał się dowiedzieć, dlaczego ustanowiono próg 6 ha, bo - jak mówił - gospodarstwo 7 hektarowe jest także niedochodowe. Przypomniał, że przy nowelizacji ustawy o KRUS uznano, że gospodarstwo dochodowe to 50 ha. "Dlaczego w tej ustawie są inne progi, czy po to, by od najbiedniejszych rolników ściągnąć pieniądze" - pytał. Dodał, że projekt ten nie był konsultowany z organizacjami rolniczymi, a to łamie zasady dialogu społecznego.

Jak zauważył Andrzej Romanek (SP), wszyscy posłowie podkreślają, że sposób procedowania nad tą ustawą jest skandaliczny. Rząd przesłał do Sejmu pilny projekt, choć miał na jego przygotowanie 15 miesięcy. Uzasadnił to tym, że rolnicy utracą ubezpieczenie. Jest to nieprawda - zaznaczył poseł. "Ten pośpiech i procedowanie na +łapu-capu+ jest niepotrzebne, jest to wina rządu" - przekonywał.

Według Beaty Kempy (SP), tryb procedowania ustawy nadaje się do zaskarżenia i proponowała, by rząd wycofał projekt i przygotował nowe przepisy.

Józef Zych (PSL) mówił podczas głosowań, że w Sejmie padają pytania, na które nie było jednoznacznej odpowiedzi w czasie krótkich prac nad ustawą, m.in. jakie uprawnienia zdrowotne będą mieć rolnicy, jeżeli Sejm nie uchwali na czas ustawy. "Chciałbym oświadczyć, że zasady konstytucyjne praw nabytych, jak i wnioski wynikające z orzecznictwa wskazują na to, że nawet bez ustawy rolnicy będą podlegać tym samym zasadom, jak dotychczas" - powiedział Zych.

Teraz ustawa trafi do Senatu. Najbliższe posiedzenie izby wyższej zaplanowano na przyszły tydzień.