Sądy administracyjne wydają różne wyroki dotyczące tego, czy prowadzenie gospodarstwa rolnego jest przesłanką uniemożliwiającą przyznanie wsparcia opiekunowi niepełnosprawnej osoby.
Świadczenie pielęgnacyjne, które wynosi 520 zł miesięcznie, przysługuje osobie obciążonej obowiązkiem alimentacyjnym, która rezygnuje z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, aby opiekować się niepełnosprawnym członkiem rodziny.
Jego przyznanie jest uzależnione od spełnienia warunków określonych w art. 17 ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2006 r. nr 139, poz. 992 z późn. zm.).
Jednak gminy mają wątpliwości z rozstrzyganiem spraw w sytuacji, gdy wniosek jest składany przez osobę, która posiada gospodarstwo rolne. Rozbieżne wyroki wydają też sądy administracyjne, do których odwołują się opiekunowie, którym gmina odmówiła tego świadczenia.

Decyduje definicja pracy

Stanowisko, które pozwala na przyznanie wsparcia rolnikowi, zajął m.in. Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Kielcach w wyrokach z 11 maja oraz 8 grudnia 2011 r. (II SA/Ke 229/11 oraz 711/11). Powołał się przy tym na definicję zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej, zawartej w art. 3 pkt 22 ustawy.
Wskazuje on, że jest to m.in. wykonywanie pracy na podstawie stosunku pracy, stosunku służbowego, umowy agencyjnej, zlecenia, o dzieło oraz prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej. Nie ma natomiast wśród nich prowadzenia gospodarstwa rolnego i pracy w tym gospodarstwie.

161 tys. osób otrzymywało w ubiegłym roku świadczenie pielęgnacyjne

WSA wskazał jednocześnie na specyfikę takiej pracy i uznał, że o ile opiekę nad niepełnosprawnym można pogodzić z posiadaniem gospodarstwa rolnego, to jest to niemożliwe, gdy opiekun pozostaje w zatrudnieniu, o jakim mowa w art. 3 pkt 22 ustawy.
Ponadto sąd powołał się też na art. 17 ust. 5 ustawy, który wymienia zamknięty katalog przesłanek negatywnych wykluczających uprawnienie do świadczenia pielęgnacyjnego. Wśród nich też nie jest wymieniony rolnik uzyskujący dochód z gospodarstwa rolnego. Podobne stanowisko zajął też WSA w Bydgoszczy w wyroku z 30 maja 2011 (II SA/Bd 257/11). Również w opinii Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej przyznanie świadczenia rolnikowi bez konieczności rezygnacji z prowadzenia gospodarstwa jest działaniem uprawnionym.

Rolnik nie jest bezrobotny

Odmienny pogląd w tej sprawie zajął natomiast Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) w wyroku z 22 marca 2011 r. (I OSK 1987/10). Stwierdził, on, że sam fakt pozostawania rolnikiem wyklucza daną osobę z kręgu tych, które mogą otrzymać świadczenie. Argumentował, że przy rozpatrywaniu prawa do świadczenia należy rozróżniać dwa stany faktyczne, mianowicie sytuację, gdy opiekun nie podejmuje pracy w celu sprawowania opieki lub gdy z niej rezygnuje z tego samego powodu. Tymczasem przypadek rolnika, który zdecydował się na złożenie skargi, nie zalicza się do żadnej z tych kategorii.
NSA podkreślił, że istotą świadczenia jest zrekompensowanie opiekunowi osoby niepełnosprawnej rezygnacji z aktywności zawodowej poprzez wypłatę jej określonej kwoty pieniędzy i opłacanie składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
Z kolei zajmujący podobne stanowisko WSA w Olsztynie w wyroku z 19 lipca 2011 r. (II SA/Ol 521/11) dodał, że brak podjęcia lub rezygnacja z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej w rozumieniu wskazanego wyżej art. 3 pkt 22 ustawy oznacza, że mamy do czynienia z osobą bezrobotną, która wykonywała pracę zarobkową, ale z niej zrezygnowała lub nie skorzystała z możliwości jej podjęcia. Wnioskodawca musi więc być osobą faktycznie bezrobotną i sprawującą opiekę nad niepełnosprawnym wymagającym stałej pomocy. Wtedy też uzasadniona jest pomoc państwa. A w przypadku rolnika nie może być mowy o bezrobociu.