Od 1 lipca 2012 roku żołnierze zawodowi i policjanci mogą być pewni, że otrzymają średnio po 300 zł podwyżki. Rząd zapomniał jednak o innych służbach, które mają wpływ na bezpieczeństwo publiczne. Dlatego te protestują.
– Od stycznia 2009 roku zarabiamy tyle samo. Spokojnie czekaliśmy na podwyżki, ale ile można – mówi Robert Osmycki, przewodniczący Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ „Solidarność”.
Funkcjonariusze mieli nadzieję, że posłowie zmienią dyskryminujące ich rozwiązania. Okazało się, że się przeliczyli. W czasie prac nad przyszłorocznym budżetem początkowo posłowie zgodzili się na przesunięcie środków z innych działów na zwiększenie pensji strażaków, pograniczników i funkcjonariuszy więziennictwa. Jednak na wyraźne weto ministra finansów poprawka do procedowanej ustawy przepadła w czasie prac sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych.

3642 zł tyle wynosi średnia płaca w straży pożarnej

– To oburzające, że zostaliśmy tak potraktowani. Wygląda bowiem, że w jednym resorcie są lepsi i gorsi funkcjonariusze – mówi Jacek Zakrzewski, wiceprzewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Straży Granicznej.
Dlatego pokrzywdzeni funkcjonariusze zapowiadają protest. Na razie ograniczy się on do oflagowania komend i samochodów.
– Liczę, że spór uda się rozwiązać – dodaje Paweł Frątczak.
Podobnie uważa Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
– Obecnie pracujemy nad znalezieniem pieniędzy na podwyżki dla strażaków i pograniczników w naszym budżecie. Wyniki prac będą przedstawione na spotkaniu ze stroną związkową w drugiej połowie stycznia – zapewnia.