Senat nie wniósł poprawek do noweli ustawy, która od lutego 2012 r. podwyższa składkę rentową o 2 pkt. proc. po stronie pracodawcy. Za przyjęciem nowelizacji bez poprawek głosowało w czwartek 57 senatorów, 30 było przeciwnych.

Przyjęcie nowelizacji bez poprawek zaproponowały senackie komisje, które w pilnym trybie pracowały nad nowelizacją uchwaloną w środę przez Sejm. W głosowaniu przepadł wniosek mniejszości komisji o odrzucenie ustawy w całości.

Nowelizacja dotyczy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z nowymi przepisami, składka rentowa ma zostać podwyższona o 2 pkt. proc. po stronie pracodawcy. Zmiana ma wejść w życie od 1 lutego 2012 roku. Składka wzrośnie z obecnych 6 do 8 proc.; pracownik będzie płacił jak dotychczas 1,5 proc. pensji brutto, natomiast pracodawca - 6,5 proc., zamiast obecnych 4,5 proc.

Senatorowie koalicji apelowali w debacie o poparcie nowych rozwiązań i niewnoszenie poprawek. Wiceminister pracy Marek Bucior podkreślał, że takie rozwiązanie, to powrót do już stosowanej wysokości składki. O dwa punkty procentowe obniżył ją rząd PiS - przypominał. Obecny rząd chce przez podwyższenie składki poprawić sytuację sektora finansów publicznych i ograniczyć deficyt w funduszu rentowym - tłumaczył podczas czwartkowych obrad Senatu.

Jan Rulewski zaproponował we wniosku mniejszości, by przez rok z obowiązku płacenia wyższej składki zwolnione były osoby samozatrudniające się. Mówił, że pozwoli to osobom, które z miesiąca na miesiąc same za siebie będą musiały płacić wyższą składkę, przygotować się do tego. "Rozwiązanie, które zaproponował rząd i przyjął Sejm, to kosiarka do trawy - tnie wszystkich równo. Rok wyłączenia dla samozatrudniających się pozwoliłby im odnaleźć się w reformach rządu Donalda Tuska" - mówił.

Wiceminister Bucior prosił o odrzucenie zmian zaproponowanych przez Rulewskiego. Głosowania wniosku Rulewskiego nie było - wcześniej Senat zdecydował, że nie będzie wnosił żadnych poprawek do noweli.

Teraz zmiany w ustawie trafią do prezydenta.