Szef SLD Leszek Miller zapowiedział we wtorek, że jest "bardzo możliwe" poparcie przez Sojusz projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, która przewiduje podniesienie o 2 punkty procentowe składki rentowej po stronie pracodawców.

Projektem na wtorkowym posiedzeniu zajmuje się rząd. Nowela podnosi część składki rentowej, płaconej przez pracodawcę, z 4,5 do 6,5 proc. płacy brutto. Zmiana ma przynieść ZUS w 2012 r. 6,5 mld zł, a w 2013 roku 10 mld zł. Miller był pytany na konferencji prasowej, czy SLD poprze w Sejmie ten projekt.

"Bardzo możliwe (że poprzemy - PAP), dlatego że wtedy, kiedy obniżano tę składkę w poprzedniej kadencji, Sojusz prezentował bardzo dużo rezerwy, argumentując nie bez racji, jak się potem okazało, że to przyniesie poważny uszczerbek do budżetu" - powiedział Miller.

Jednocześnie zaznaczył, że "być może" należałoby wprowadzić pewne zróżnicowania - np. pracodawcy, którzy tworzą nowe miejsca pracy lub ci, którzy chcieliby zatrudniać młodych absolwentów, mogliby płacić niższą składkę rentową.

Zapowiedź podniesienia składki rentowej po stronie pracodawcy pojawiła się w expose wygłoszonym przez premiera Donalda Tuska w Sejmie 18 listopada. Odpowiedni projekt przygotowało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej; rząd planuje, że zmiana wejdzie w życie 1 marca 2012 r.

W uzasadnieniu projektu napisano, że deficyt funduszu rentowego jest jednym ze źródeł rosnącego zadłużenia państwa, a źródłem tego deficytu jest zmniejszenie w 2007 r. składki na ubezpieczenie rentowe z 13 do 6 proc. Oszacowano, że bez podniesienia wymiaru składki, deficyt funduszu rentowego wyniósłby w 2012 r. 16 mld zł, natomiast jej podniesienie sprowadza go poniżej 10 mld zł. W perspektywie wieloletniej powinno doprowadzić do zbilansowania się wpływów i wydatków funduszu.