Marszałkowie Sejmu i Senatu, Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz, debatowali we wtorek wraz z eurodeputowanymi nad polityką społeczną i zmianami demograficznymi w UE. Zaapelowali m.in. o niezmniejszanie budżetu Europejskiego Funduszu Społecznego.

"To, co dla nas było istotne podczas debaty, to pewna obawa parlamentarzystów nie tylko polskich, ale także parlamentarzystów innych parlamentów narodowych, żeby obecny kryzys finansowy nie był argumentem (dla krajów UE) wykorzystanym do zmniejszenia (Europejskiego) Funduszu Społecznego" - powiedziała na konferencji prasowej kończącej posiedzenie Ewa Kopacz. Wyraziła nadzieję, że ten "apel ze strony parlamentarzystów płynący ze wszystkich stron Europy" zostanie wysłuchany.

Europejski Fundusz Społeczny jest jednym z elementów polityki spójności UE, na którą składają się też m.in.: Fundusz Spójności, Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego, Europejski Fundusz Rozwoju Obszarów Wiejskich czy Europejski Fundusz Morski i Rybołówstwa. Fundusz wspiera przede wszystkim zatrudnienie w państwach UE i jest - zdaniem Kopacz - "głównym hamulcem bezrobocia". Komisja Europejska w sumie zaproponowała na politykę spójności 376 mld euro na lata 2014-2020, ale nie przedstawiła jeszcze szczegółowej propozycji dotyczącej wysokości budżetu Funduszu Społecznego.

Część państw UE, w szczególności płatnicy netto, powołując się na kryzys finansowy, opowiedziała się jednak za zmniejszeniem środków na tę politykę. Cięcia dotknęłyby więc również Fundusz Społeczny. "To, co się będzie działo w strefie euro, czy ta strefa przetrwa czy się rozpadnie (...) będzie miało wpływ na możliwości polityki społecznej, na to, czy wzrośnie czy spadnie bezrobocie" - podkreślał z kolei marszałek Borusewicz.

Borusewicz i Kopacz uczestniczyli we wtorek w Brukseli we wspólnym posiedzeniu posłów parlamentów narodowych państw UE i eurodeputowanych poświęconym spójności społecznej i problemom demograficznym. Inicjatorem spotkania był polski parlament, współorganizował je Parlament Europejski, a obradom współprzewodniczyli szef PE Jerzy Buzek i marszałek Kopacz. W posiedzeniu uczestniczyli też minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz unijny komisarz ds. zatrudnienia i spraw społecznych Laszlo Andor.

Wiemy jak zakończy się niezajmowanie się problemem starzenia się pokoleń

"Do końca nie wiemy jak zakończy się kryzys (strefy euro), natomiast wiemy jak zakończy się niezajmowanie się problemem starzenia się pokoleń (...) można dokładnie przewidzieć, w którym momencie będziemy mieli olbrzymie problemy na rynku pracy, które będą miały wpływ na sytuację gospodarczą i finansową państw" - przestrzegał Borusewicz.

Wtórował mu szef PE Jerzy Buzek

"Społeczeństwo europejskie starzeje się. Musimy na to odpowiedzieć przez odpowiednie systemy emerytalne, a także przez aktywne zatrudnienie osób po 60. lub 65. roku życia. Jeśli na to nie odpowiemy, to nieuchronnie będziemy ponosili tego wielkie skutki, nawet jeśli przezwyciężymy obecny kryzys" - powiedział.

Jego zdaniem drugim problemem Europy, któremu muszą zaradzić państwa członkowskie, jest niska liczba urodzeń. "Jeśli tego nie rozwiążemy, to niezależnie od tego, czy przezwyciężymy kryzys i jak szybko go przezwyciężymy, to będziemy mieli problemy za kilkanaście lat" - ocenił Buzek. Szef PE zaapelował przede wszystkim o rozwiązanie "problemu aktywności zawodowej kobiet", w ten sposób, aby mogły równocześnie pracować i wychowywać dzieci.