Minister rolnictwa Marek Sawicki oświadczył, że nie był zaskoczony żadnym elementem expose premiera Donalda Tuska. Mieczysław Kasprzak chce dyskusji nt. emerytur i opodatkowania rolników. Eugeniusz Kłopotek jest przeciwko zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.

"Mówimy o ewolucyjnych zmianach, które od wielu miesięcy są omawiane i przygotowywane. Warto na to spojrzeć pod takim kątem" - powiedział PAP Sawicki.

Jednak już jego partyjny kolega Eugeniusz Kłopotek ostro krytykuje pomysł zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Jak zaznaczył przez pierwszą część wystąpienia premiera Donalda Tuska akceptował wszystko co on mówił, jednak później się to zmieniło.

"Schody zaczynają się kiedy się mówi o składce zdrowotnej w rolnictwie, o reformie KRUS-u, o wydłużeniu wieku emerytalnego, o zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Tu, rzeczywiście jest pewnego rodzaju problem, bo ja osobiście, mówię szczerze, nie wiem jaka będzie decyzja partii, nie podniosę ręki za tym, żeby kobieta pracowała do 67 lat" - powiedział dziennikarzom polityk Stronnictwa.

Zaznaczył, że byłby w stanie zaakceptować podniesienie o dwa lata wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, tak by pracowali odpowiednio do 62. i 67. roku życia.

Kłopotek zapewnił, że jego partia nie uchyla się przed dyskusją o rozciągniętym w czasie wprowadzeniu podatku dochodowego dla rolników.

Odnosząc się do propozycji dotyczących składki zdrowotnej dla rolników zauważył, że to, o czym mówił Tusk różni się od zapisów projektu złożonego przez PSL do marszałek Sejmu. "My proponujemy, że do 15 hektarów składkę zdrowotną będzie opłacał budżet. Tu (u premiera - PAP) jest propozycja (opłacania składni z budżetu państwa dla rolników mających) do 6 hektarów, a od 6 do 15 pół na pół" - zauważył Kłopotek.

Mieczysław Kasprzak jest z kolei zaniepokojony zapowiedzią przejścia w przyszłości rolników do powszechnego systemu emerytalnego. "Uważam, że jest to niewłaściwa droga, ale będzie czas na dyskusję. System ubezpieczeń rolników jest systemem przejrzystym, tanim i takim bardzo czytelnym" - powiedział dziennikarzom polityk.

Jak jednak dodał, cieszy się, że premier powiedział, iż w systemie rolniczym nie ma pieniędzy, które można by zabrać. "To był rozsądny głos" - ocenił Kasprzak.

Odnosząc się do zapowiedzi dotyczących opodatkowania dochodów rolników, stwierdził, że wszystko zależy od tego, jaka będzie metodologia ich liczenia.