Bezpłatne przedszkola, szersze nauczanie historii i wzmocnienie roli kuratorów oświaty - m.in. takie deklaracje składali politycy podczas przedwyborczej debaty zorganizowanej we wtorek w Warszawie przez Związek Nauczycielstwa Polskiego.

W debacie wzięli udział: PO - Agnieszka Kozłowska-Rajewicz i Domicela Kopaczewska, PSL - Zbigniew Włodkowski i Tadeusz Sławecki, PiS - Lech Sprawka, SLD - Bożena Kotkowska i Jerzy Kotlęga, PJN - Zbysław Owczarski.

"Budowa gospodarki opartej na wiedzy, gospodarki innowacyjnej, to dobrze wykształcony młody Polak. Abyśmy to osiągnęli, musimy dążyć do wyrównania szans edukacyjnych, do stworzenia każdemu dziecku warunków do rozwoju jego talentów i możliwości - to jest opieki dla dzieci do lat trzech, to jest też edukacja przedszkolna subwencjonowana przez państwo" - mówiła podczas debaty Kopaczewska.

Jak zaznaczyła, chodzi o częściowe finansowanie przedszkoli z subwencji, tak by wprowadzenie tego było możliwe jak najszybciej, aby samorządy mogły dzięki temu zapewnić każdemu dziecku opiekę przedszkolną.

O konieczności finansowania przedszkoli z subwencji przedszkolnej mówili także przedstawiciele innych partii

Lech Sprawka, który reprezentował PiS, opowiedział się za wprowadzeniem 10-godzinnej bezpłatnej opieki w przedszkolach. Jednocześnie zaznaczył, że zdaje sobie sprawę z kosztów tego przedsięwzięcia, dlatego na początek opieka przedszkolna powinna być w jednej trzeciej finansowana przez państwo, w jednej trzeciej przez samorządy, a w jednej trzeciej przez rodziców.

Z kolei Zbysław Owczarski z PJN zaproponował objęcie subwencją nie tylko przedszkoli, ale też częściowe objęcie nią także żłobków. Bożena Kotkowska, reprezentująca SLD, przypomniała proponowany przez lewicę projekt utworzenia narodowego programu budowy przedszkoli i żłobków, zgodnie z którym samorządy mogłyby być wspierane z budżetu państwa zarówno jeśli chodzi o budowę nowych przedszkoli, jak i modernizację istniejących już.

Podczas debaty poruszona została też kwestia obniżenia wieku obowiązku szkolnego z siedmiu do sześciu lat. Tadeusz Sławecki w imieniu PSL zadeklarował, że to rodzice powinni nadal decydować czy ich dziecko rozpocznie wcześniej naukę, czy nie.

Mówiąc o programie wyborczym swojej partii Sprawka opowiedział się za wydłużeniem dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych obowiązkowej nauki przedmiotów takich jak, historia, wiedza o społeczeństwie, fizyka, biologia, geografia i chemia z roku do dwóch lat. W ten sposób uczniowie poznaliby szerszy zakres wiedzy z tych przedmiotów, a dopiero w trzeciej klasie uczyliby się w sposób rozszerzony wybranych przedmiotów pod kątem matury.

Owczarski przypomniał zaś stanowisko PJN krytykujące gimnazja i proponujące powrót do 8-klasowej szkoły podstawowej, 4-letniego liceum i pięcioletniego technikum.

Uczestnicy debaty odpowiadali też na pytania prezesa ZNP Sławomira Broniarza. Pytał on przedstawicieli wszystkich partii za jakim modelem oświaty opowiadają się: za utrzymaniem szkół publicznych prowadzonych przez samorządy, czy też za przekazywaniem prowadzenia szkół innym podmiotom.

Sławecki, Sprawka i Kotkowska podkreślili, że zdecydowanie opowiadają się za tym pierwszym wariantem. Jak mówił Sławecki, to państwo powinno być gwarantem dostępności edukacji. "Szkoły niepubliczne powinny być tylko uzupełnieniem systemu" - zaznaczył reprezentujący PSL wiceminister edukacji Zbigniew Włodkowski. Jak mówił, prowadzenie małych wiejskich szkół powinno być przekazywane przez gminy tylko wtedy, gdy te nie mogą udźwignąć ich prowadzenia z powodów ekonomicznych i tylko stowarzyszeniom rodziców.

Z kolei Sprawka zaproponował, by część samorządów wiejskich w szczególnie trudnej sytuacji finansowej, demograficznej i geograficznej - mających mało dzieci i duże odległości między miejscowościami - dostawało z budżetu państwa dodatkowe środki.

Równowaga między oświatą publiczną i niepubliczną

Owczarski zaznaczył, że należy zachować równowagę między oświatą publiczną i niepubliczną, przy czym ta druga powinna być tylko uzupełnieniem. Domicela Kopaczewska i Agnieszka Kozłowska-Rajewicz w imieniu PO zaznaczyły, że najważniejsze jest, by szkoła była dobra, a to kto ją prowadzi ma znaczenie drugorzędne.

Uczestnicy debaty odpowiadali też na pytanie dotyczące pozycji kuratora oświaty w systemie edukacji. Za wzmocnieniem jego roli opowiedzieli się: Owczarski, Sprawka, Kotlęga i Włodkowski. Mówili m.in. o konieczności przywrócenia kuratorowi prawa weta wobec decyzji samorządów dotyczących sieci szkół. Poruszona została też konieczność większego wpływu kuratora na pracę szkół z uczniami i uzyskiwane przez nie efekty. Z kolei Kopaczewska opowiedziała się za oddzieleniem czystego nadzoru pedagogicznego od wspomagania nauczycieli.