Liderzy SLD Grzegorz Napieralski i Ryszard Kalisz powiedzieli w piątek PAP w Londynie, że chcieliby wprowadzić w Polsce rozwiązania brytyjskie w polityce socjalnej i biznesie.

Politycy SLD chcą też korzystać z doświadczeń polskich przedsiębiorców, którym udało się wybić w W. Brytanii.

"To jest system nastawiony na to, by ludzie otrzymywali wsparcie od państwa, lecz by nie była to jałmużna, a swoistego rodzaju kreacja polityki społecznej państwa" - zaznaczył Ryszard Kalisz, lider warszawskiej listy SLD.

"W Anglii system socjalny jest nastawiony m.in. na to, by matki mogły wychowywać dzieci w domu, ale by miały poczucie własnej wartości. Stąd są tu ośrodki, gdzie mogą spędzić dzień z innymi matkami, wymienić się doświadczeniami, podnieść swoje kwalifikacje, a równocześnie zapewnić dzieciom opiekę" - dodał.

Z kolei przewodniczącemu SLD Grzegorzowi Napieralskiemu podoba się "prostota i szybkość decyzji (administracyjnych) oraz ułatwienia dla osób pragnących założyć własny biznes".

Lider SLD przypomina, że jego partia w latach 2001-05 obniżyła podatek CIT dla przedsiębiorców i wprowadziła ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. Oba te rozwiązania nazywa "krokami milowymi". PO, która w 2007 r. występowała jako partia przyjazna przedsiębiorcom, według niego nie wyszła naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców.

Za najpilniejsze zadanie nowego rządu Napieralski uważa naprawę finansów publicznych, która jednak nie może dokonać się kosztem ludzi pracy, zwłaszcza najuboższych. Przypomniał, że SLD dwukrotnie przejmował rządy, gdy stan finansów publicznych był bardzo zły.

"Tutaj (w kwestii naprawy finansów publicznych - PAP) jako SLD różnimy się z ministrem Rostowskim, który szuka pieniędzy w kieszeniach podatników. My jesteśmy za likwidacją niepotrzebnych instytucji, ukróceniem marnotrawstwa i szukaniem oszczędności tam, gdzie można" - oświadczył.

W kampanii wyborczej Napieralskiemu brak przede wszystkim debaty o stanie gospodarki i jej dalszym rozwoju. Uważa, że założenie, iż rynek sam wszystko załatwi, jest fałszywe. "Państwo musi być aktywne w gospodarce, ingerować tam, gdzie jest to potrzebne, dbać o sprzyjający klimat (dla działalności gospodarczej) i dawać ludziom instrumenty (by mogli odnieść sukces)" - powiedział.

Liderzy SLD odwiedzili nowoczesny polski sklep Kabanos w dzielnicy Uxbridge w zachodnim Londynie, dobrze prosperującą firmę stolarsko-budowlaną Interfusion, rozmawiali z pracownikami pozarządowej organizacji wspierającej imigrantów Stockwell Partnership i spotkali się z Polonią na dyskusji o problemach polskich imigrantów.

Przedstawicielka Stockwell Partnership powiedziała gościom z Polski, że polscy imigranci przychodzą do ośrodka z różnymi problemami. Doświadczają trudności w stosunkach międzyludzkich, gdy mają sąsiadów spoza europejskiego kręgu kulturowego, i w mieszanych małżeństwach, w których kobiety pełnią inną rolę społeczną niż w Polsce, a tym samym są traktowane inaczej.

Niektórzy mają też obawy, że po kilku latach mieszkania w W. Brytanii trudno im będzie na nowo zaaklimatyzować się w Polsce, zwłaszcza jeśli mają dorastające dzieci. Źródłem obaw jest też lokalna biurokracja w Polsce na szczeblu gminy czy szkoły.