Dyrektorzy szkół zdecydowali, że dodatkowe dni wolne będą przede wszystkim wykorzystywane na przedłużenie przerw świątecznych.

Dwa tygodnie pozostało dyrektorom szkół na ustalenie dodatkowych dni wolnych od zajęć dydaktyczno-wychowawczych. W szkołach podstawowych i zasadniczych jest sześć takich dni, w gimnazjach osiem, a w pozostałych – dziesięć.

Z dodatkowego wolnego pracownicy placówek oświatowych mieli korzystać, gdy część uczniów przystępuje do końcowych sprawdzianów i egzaminów. Okazuje się jednak, że to świetna okazja dla nauczycieli na przedłużenie np. długiego weekendu.

– Pierwszym dodatkowym wolnym dla naszych uczniów będzie 31 października, który wypada w poniedziałek bezpośrednio przed pierwszym listopada dniem wszystkich świętych – mówi Urszula Gronowska, wicedyrektor szkoły podstawowej nr 2 w Zamościu.

Na przedłużenie weekendu decydują się też inne szkoły.

– 31 października i 2 maja będą dniami wolnymi od zajęć oraz zastanawiamy się na dniem wolnym po Bożym Ciele – mówi Aleksandra Jakielaszek, wicedyrektor szkoły podstawowej nr 71 w Szczecinie.

Przyznaje, że w tym czasie rodzice, którzy nie są w stanie zapewnić dziecku opieki, mogą pozostawić je w świetlicy. Z takim jednak zastrzeżeniem, że nie będzie funkcjonować szkolna stołówka.

Dodatkowa przerwa w zajęciach nie oznacza automatycznie dni wolnych dla nauczycieli. W praktyce jednak tylko pojedyncze osoby pełnią wtedy dyżury na świetlicy. A niektóre szkoły dodatkowo wymagają od rodziców deklaracji, że zajmą się opieką dziecka w tym czasie.

– Szkoła w trakcie dodatkowych dni wolnych od zajęć nie może być zamknięta. Od dyrektora jednak zależy, ilu nauczycieli będzie musiało przyjść do pracy – mówi Andrzej Rafa, dyrektor wydziału strategii edukacyjnej z Kuratorium Oświaty w Katowicach.

Dyrektor szkoły o wprowadzeniu dodatkowych dni wolnych musi powiadomić rodziców do końca września. Może to zrobić za pośrednictwem uczniów, tablicy ogłoszeń, strony internetowej lub elektronicznego dzienniczka.