Platforma Obywatelska w ramach akcji "Zapytaj Platformę" organizuje spotkania z ministrami rządu. Pytania do nich można kierować poprzez stronę internetową www.zapytajplatforme.pl
W niedzielnej debacie z Hall jako paneliści wzięli także udział: historyk prof. Jolanta Choińska-Mika, publicysta i dyrektor I Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Warszawie Jan Wróbel oraz dyrektor szkoły podstawowej w Kruszynie Beata Domerecka. Odczytano pytania zadane przez internautów, padały też pytania z sali. Jedną z osób, która je zadawała był Janusz Palikot - lider Ruchu Palikota.
Zdaniem szefowej resortu edukacji w systemie edukacji konieczne jest wspólne działanie na rzecz zmian już wprowadzonych, jak np. gimnazja czy obniżenie wieku szkolnego, a także tych, które mają być wprowadzone. "Pracujmy wspólnie nad tym, jak pomóc tym zmianom, by jak najlepiej pomóc każdemu dziecku w rozwoju. Bo to jest ważne. Trzeba rozmawiać, prowadzić dialog, trzeba wokół tego społecznej zgody" - zaznaczyła Katarzyna Hall.
Minister pytana, czy dostrzega zmianę na lepsze po wprowadzeniu do systemu edukacji gimnazjów, mówiła, że choć to "młode szkoły", to w efekcie ich funkcjonowania w międzynarodowych badaniach 15-latków, Polska uplasowała się wyżej w statystykach. "Awansowaliśmy z krajów średniaków do krajów w grupie tych lepszych" - powiedziała.
Choińska-Mika zwróciła uwagę, że oddzielenie starszej młodzieży uczyniło szkołę podstawową bardziej bezpieczną dla małych dzieci. Z kolei Domeradzka uważa, że trzy lata w innej szkole, pod okiem kolejnych pedagogów, daje większe szanse na odkrycie w dziecku talentów.
"Z punktu widzenia dyrektora wiejskiej szkoły cieszę się, że dzieci przychodza do niej wcześniej (...) W obniżeniu wieku szkolnego widzę szansę otwierania szansy edukacyjnej dla tych malych dzieci z miałych miast i wsi" - powiedziała z kolei Domeradzka.
W odpowiedzi na pytanie internauty o zwiększenie nakładów na edukację i podwyżki nauczycieli, Hall podkreśliła, że nakłady na edukację rosną. "Pracujemy nad tym, jak uczynić ten system wynagradzania nauczycieli jeszcze bardziej motywującym. Systematyczny wzrost wynagrodzenia następuje" - mówiła.
Pytana o koszty podręczników szkolnych minister wyjaśniła, że rodzice mają możliwość uzyskania dofinansowania w szkołach. "Apeluję do dyrektorów, by objęli tym programem także dzieci z rodzin wielodzietnych" - dodała.
Szefowa resortu edukacji pytana o to, jak ma zamiar radzić sobie z problemem przemocy i narkotyków w szkole powiedziała, że ostatnie badania wskazują, że na przestrzeni ostatnich pięciu lat dużo zmieniło się na lepsze. "Uczniowie czują się w szkołach bezpiecznie. Postęp jest zauważalny" - zaznaczyła.
Dodała, że bardzo ważnym partnerem szkoły m.in. w kwestii bezpieczeństwa są rodzice i organizacje pozarządowe. Oceniła także, że "dzięki społecznemu zaangażowaniu - można pokazać, że szkoła to nie tylko lekcje".
"Jeśli nie ma odrobiny więzi, zaufania, że nauczycielom też zależy na tym, by np. wykryć dilera - bez tego nawet przy dużej ilości pięniędzy, zaangażowaniu organizacji społecznych, niewiele się uda" - zaznaczyła z kolei Choińska-Mika.
Ekspert Ruchu Palikota Adam Kalbarczyk pytał minister m.in. o to, dlaczego "dzieci w polskiej szkole nie mogą niczego dowiedzieć się o in vitro". "Może warto, by dzieci nie dowiadywały się tylko z kościołów, czym jest in vitro i że jest to wyrafinowana aborcja" - dodał.
Hall powiedziała, że "nie ma problemu, by poszerzać program". Z kolei Choińska-Mika zwróciła uwagę, że obecnie program nauczania jest zatwierdzany przez dyrektora szkoły, a nie przez MEN i może być przez nauczyciela uzupełniany według potrzeb.
W ramach spotkań z ministrami w poniedziałek o godz. 11.00 ma się odbyć spotkanie z minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbarą Kudrycką, w środę o godz. 12.00 - z szefem Komitetu Stałego Rady Ministrów Michałem Bonim, w czwartek o godz. 12.00 - z ministrem sportu Adamem Gierszem, a w piątek o godz. 12.00 - z ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim.
Paris(2011-08-29 00:18) Zgłoś naruszenie 00
Polityczna szopka Platformy, a nie debata...
Odpowiedzk.w.(2011-08-29 08:02) Zgłoś naruszenie 00
"Pracujemy nad tym, jak uczynić ten system wynagradzania nauczycieli jeszcze bardziej motywującym"-ściągnąć materiały z internetu, dostać wyższy stopień pozostać tym samym nauczyciele, tylko z wyższą pensją. Marna to praca pani minister.
OdpowiedzByły wyborca PO(2011-08-29 08:18) Zgłoś naruszenie 00
Ble ble - papka lekkostrawna.
Odpowiedze.l.(2011-08-28 22:35) Zgłoś naruszenie 00
Ten wzrost płac to tylko kole w oczy wszystkich przyzwyczajonych do tego ,że nauczyciele zarabiali jak robotnicy sezonowi,a teraz trochę więcej ale jaka pogarda do tego zawodu--- ale moi drodzy Hall i radni np Warszawy dbają,żęby było coraz mniej czasu na prace z dzieckiem bo z roku na rok dochodzi nowa dokumentacja tworzona po to żeby była i już,pozdrawiam...Ciekawe jak to ędzie teraz od września z liczeniem frekwencji godzinowej bo dzieci wchodzą i wychodza kiedy sie da ,a teraz trzeba to ędzie zapisywać i kwitowac u rodzica ,żeby wszystko sie zgadzało---to powinna być zatrudniona do tego osoba
OdpowiedzAgatha(2011-08-30 08:39) Zgłoś naruszenie 00
Prawdą jest, że przybywa papierów. Uczę wszystkie klasy i mam teraz być w ok 100 komisjach do układania indywidualnego programu ucznia. Czy pani Hall może to sobie wyobrazić. Może mnie wesprze fizycznie?Ja też potrafię głosić piękne hasła i wymyślać bzdury, ale mam świadomość, że to akurat nie poprawi pracy w szkole.A te "karcianki" to wyzysk nauczycieli i ona dobrze o tym wie.
Odpowiedzjolanta1(2011-08-30 18:09) Zgłoś naruszenie 00
Cała ta oświata to chory twór kolejnych "ministrów", a mistrzem papierologii jest obecna minister.
Odpowiedz