Kto marzy, że jeszcze uda mu się dostać na dzienną anglistykę, dziennikarstwo czy psychologię, musi wyłożyć pieniądze na prywatną uczelnię. Albo poczekać do przyszłego roku.
W tym roku kierunki te były tak oblegane, że wszystkie publiczne uczelnie zamknęły już listy studentów. Ruszają za to z rekrutacją uzupełniającą na innych specjalizacjach.
Najwięcej wolnych miejsc nadal czeka na maturzystów na kierunkach ścisłych i przyrodniczych. Uniwersytet Gdański dodatkową rekrutację prowadzi m.in. na chemię, ochronę środowiska, bioinformatykę, fizykę medyczną, a nawet informatykę i matematykę. Z kolei krakowska Akademia Górniczo-Hutnicza nadal dysponuje wolnymi miejscami na metalurgii, socjologii i ekonometrii, a bratni Uniwersytet Jagielloński rejestruje kandydatów na astronomię, geografię czy geologię.
Gorzej sprawa wygląda na uczelniach warszawskich. Zostały tylko pojedyncze miejsca i to na egzotycznych kierunkach. Np. asyriologii (nauka badająca kulturę duchową i materialną ludów Mezopotamii na podstawie zabytków archeologicznych) na Uniwersytecie Warszawskim. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego prowadzi dodatkową rekrutację na teologię, religioznawstwo i prawo kanoniczne.
Rekrutacja dodatkowa potrwa do połowy września.