Szkoła wyższa, która zatrudni nauczyciela akademickiego, będzie miała pięć dni na wprowadzenie danych o nim do centralnego rejestru. Ma to zapobiegać przypadkom niekontrolowanego zatrudnienia.
Od 1 października 2011 r. uczelnie będą musiały przesyłać do elektronicznego wykazu prowadzonego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego informacje o nauczycielach akademickich i pracownikach naukowych. Tak wynika z projektu rozporządzenia ministra nauki i szkolnictwa wyższego w sprawie centralnego wykazu nauczycieli akademickich i pracowników naukowych. Trafił on do generalnego inspektora ochrony danych osobowych.
Resort nauki tłumaczy, że centralny wykaz umożliwi monitoring miejsc pracy wykładowców. Jest to konieczne, bo reforma szkolnictwa wyższego wprowadza jednoetatowość. Zgodnie z nią nauczyciel akademicki zatrudniony na pierwszym etacie na uczelni publicznej będzie potrzebował zgody rektora na podjęcie drugiej pracy na innej uczelni. Obecnie wystarczy o tym poinformować macierzystą placówkę, a zgoda wymagana jest dopiero w przypadku zatrudnienia na trzeci etat.
Oprócz danych o miejscu i rodzaju pracy w wykazie znajdzie się informacja o tym, czy wykładowca złożył oświadczenie upoważniające wydział uczelni do zaliczenia go do minimum kadrowego. Rejestr wskaże też liczbę prowadzonych przez niego zajęć dydaktycznych.
Szkoły wyższe, a także inne jednostki naukowe będą miały pięć dni na wprowadzenie nowych danych do wykazu (od momentu zatrudnienia nauczyciela akademickiego lub pracownika naukowego). Może być to dla nich dodatkowe obciążenie. Już teraz są zobowiązane gromadzić takie dane, ale przesyłanie ich do elektronicznego wykazu może się okazać problematyczne.
– Na naszej uczelni pracuje ponad 3,5 tys. pracowników naukowych. Spełnienie nowych obowiązków może więc powodować trudności – mówi Katarzyna Pilitowska, rzeczniczka Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Informacje zawarte w wykazie są nieusuwalne. Można je jedynie aktualizować.