W przyszłym roku Narodowy Fundusz Zdrowia przeznaczy ponad 1 mld zł więcej na podstawową opiekę zdrowotną niż tym roku.

Od 2008 roku lekarze rodzinni będą odpowiadać za zapewnienie pacjentom transportu sanitarnego na odległość większą niż 120 km (tzw. transport daleki).
- W szczególnych przypadkach ubezpieczeni będą mogli również wystąpić do lekarza o umożliwienie transportu sanitarnego z zagranicy - mówi Bożena Janicka, prezes Wielkopolskiego Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce.
Należy jednak pamiętać, że w takiej sytuacji wykorzystany zostanie najtańszy środek transportu dostosowany do stanu zdrowia pacjenta.
Lekarze rodzinni będą również odpowiadać dodatkowo za realizację trzech programów profilaktycznych (układu krążenia, oddechowego i programu antynikotynowego). Z badań kardiologicznych bez skierowania będą mogły skorzystać osoby w wieku 35, 40, 45, 50 lub 55, które nie robiły tego w ciągu ostatnich pięciu lat. W przypadku osób palących papierosy, lekarz rodzinny wykonana badania, na podstawie których określi ryzyko zachorowania na choroby odtytoniowe.
Zmienią się również zasady dotyczące zapewnienia przez lekarzy rodzinnych opieki medycznej w nocy i święta. Lekarze będą mogli samodzielnie opiekować się pacjentami w tym czasie lub np. dzielić się tym obowiązkiem z innymi świadczeniodawcami podstawowej opieki zdrowotnej (p.o.z.). Zdaniem samych zainteresowanych, to rozwiązanie jest kontrowersyjne i wymaga zmian systemowych.
- Jeżeli sześciu lekarzy zawrze porozumienie dotyczące rotacyjnego świadczenia usług zdrowotnych w nocy i święta, to będą musieli opiekować się ponad 15 tys. pacjentów (do jednego lekarza może być zapisanych ponad 2 tys. osób) - podkreśla Bożena Janicka.
Lekarze rodzinni twierdzą, że jest ich zbyt mało, aby mogli opiekować się pacjentami jeszcze w nocy. Obecnie w kraju pracuje 18 tys. lekarzy rodzinnych. Żeby zapewnić pomoc medyczną w nocy i święta, to tylko dyżurujących musiałoby być ponad 2,6 tys. Proponują więc dofinansowanie ratownictwa medycznego i przekazanie stacjom pogotowia ratunkowego tego zadania.
- To jednak wymaga zmian ustawowych - mówi Robert Sapa z Porozumienia Zielonogórskiego.
W przyszłym roku lekarze p.o.z. mogą jednak liczyć na wyższe kontrakty z NFZ. Zgodnie z planem finansowym funduszu, przeznaczy on na p.o.z. ponad 5,4 mld zł (o jeden miliard więcej niż w 2007 roku). Wzrośnie tzw. stawka kapitacyjna, czyli kwota, jaką lekarz dostaje na zapewnienie opieki medycznej pacjentowi, który jest do niego zapisany. W styczniu lekarz rodzinny dostanie 6,75 zł miesięcznie od przypisanego do niego jednego pacjenta (czyli 81 zł rocznie).
Jan Krzyształowicz, lekarz rodzinny z województwa pomorskiego podkreśla, że ta podwyżka uwzględnia również wzrost kosztów związanych z zapewnieniem opieki zdrowotnej pacjentom. Z pieniędzy z NFZ świadczeniodawca opłaca bowiem nie tylko koszt samej usługi medycznej, ale również wynagrodzenie personelu czy utrzymania gabinetu.
Lekarze rodzinni działający w formie jednoosobowej praktyki lekarskiej lub jako niepubliczny zakład opieki zdrowotnej, uzyskają również prawo do urlopu. Od 2008 roku na czas urlopu lekarz będzie mógł przekazać swoich pacjentów innemu świadczeniodawcy oddalonemu nie dalej niż 10-15 km.
18 tys. lekarzy rodzinnych pracuje w placówkach ochrony zdrowia
Dominika Sikora