Najwcześniej we wrześniu Komisja Trójstronna zajmie się rządową propozycją wprowadzenia obowiązkowych składek od umów o dzieło.
– Ani w lipcu, ani w sierpniu nie ma zaplanowanych żadnych spotkań partnerów społecznych dotyczących zmian w systemie ubezpieczeń społecznych. Do wyborów nie zdążymy więc przygotować stanowiska w sprawie oskładkowania umów o dzieło – mówi prof. Jan Klimek, przewodniczący zespołu do spraw ubezpieczeń społecznych Komisji Trójstronnej (TK).
Pomysłodawcą likwidacji ostatniego tytułu przychodu nieobjętego obowiązkiem opłacania jest wicepremier Waldemar Pawlak. To on zwrócił się do KT o szybkie zajęcie się tym problemem. Sugerował także, że projekt ustawy powinien być uchwalony jeszcze w tej kadencji Sejmu. Na to jednak nie ma szans.
Sposobem na szybkie zajęcie się sprawą oskładkowania umów o dzieło jest dopisanie nowych rozwiązań do projektu ustawy, nad którym pracuje Sejm lub Senat. Jak ustalił „DGP”, taką zmianę chciano wprowadzić do prezydenckiej ustawy dotyczącej zasad przeliczania wysokości emerytury pobieranej przez pracujące osoby. Potwierdza to senator Jan Rulewski (PO), zastępca przewodniczącego senackiej komisji rodziny i polityki społecznej.
– Koledzy faktycznie tak chcieli zrobić. Jednak taka zmiana była zbyt daleko idącą ingerencją w ustawę, więc Senat przyjął ją bez poprawek – mówi.
Stanowisko senatorów popiera poseł Anna Bańkowska, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny. Jej zdaniem także Sejm nie powinien wprowadzać zamian systemowych przy okazji prac nad projektem nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach (druk sejmowy nr 4343). Proponuje się w nim liczenie kapitału początkowego dla osób z krótszym stażem pracy niż 6 miesięcy pracy przed 1999 r. Obecnie czeka na drugie czytanie.