Ubezpieczeni w KRUS od 3 lutego 2012 r. z własnej kieszeni zapłacą za wizytę u lekarza i pobyt w szpitalu – alarmuje rzecznik praw obywatelskich (RPO). Z piętnastu miesięcy, które Trybunał Konstytucyjny dał na zmianę systemu opłacania składek zdrowotnych osób ubezpieczonych w KRUS, minęło już dziewięć. Rząd nadal nie zrobił nic.
Ubezpieczeni w KRUS od 3 lutego 2012 r. z własnej kieszeni zapłacą za wizytę u lekarza i pobyt w szpitalu – alarmuje rzecznik praw obywatelskich (RPO). To skutek zaniedbań rządu we wdrażaniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 26 października 2010 r. (sygn. akt K 58/07). TK orzekł wtedy, że opłacanie składek zdrowotnych za rolników przez budżet państwa jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Jednocześnie dał ustawodawcy 15 miesięcy na przygotowanie nowych rozwiązań.
O tym, że rząd nic nie robi w tej sprawie, pisaliśmy już w styczniu. Wtedy też ostrzegaliśmy, że jeśli projekt ustawy nie zostanie przygotowany do wiosny, Sejm nie zdąży z jej uchwaleniem przed jesiennymi wyborami. Pół roku po naszym tekście nadal nic się nie dzieje. Rząd nie przygotował żadnej propozycji zmiany niekonstytucyjnego art. 86 ust. 2 ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tj. Dz.U. z 2008 r. nr 164, poz. 1027 z późn. zm.). Co więcej, żadne ministerstwo nie chce wziąć odpowiedzialności za stworzenie nowych przepisów.
W tej sprawie RPO wystąpił do Ministerstwa Zdrowia. Resort jest zaskoczony pismem rzecznika.
– Ministerstwo Zdrowia nie ustala zasad finansowania tych składek przez budżet państwa. To nie leży w jego kompetencjach. W tej konkretnej sprawie uczestniczymy w pracach międzyresortowego zespołu, który ma przygotować nowe rozwiązania – mówi Piotr Olechno, rzecznik prasowy resortu.
Od stworzenia projektu odżegnuje się też Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
– Sprawą składek zajmuje się międzyresortowy zespół do spraw reformy sytemu ubezpieczenia społecznego rolników. Nie mamy informacji, że został on zwolniony z tego obowiązku – przekonuje Małgorzata Książyk z biura prasowego resortu rolnictwa.
W przygotowaniu ustawy przeszkodzą zapewne październikowe wybory do Sejmu. Sprawa może być głównym tematem kampanii wyborczej PSL. Już wcześniej Marek Sawicki, szef resortu rolnictwa z PSL, proponował, aby podstawą do obliczania składek zdrowotnych był podatek gruntowy. Teraz mogą się pojawić nowe pomysły.
– Projekt zmian powinien być już gotowy. Za jego brak nie można karać rolników, których nie stać na opłacanie leczenia – mówi Jerzy Chróścikowski, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność”.