Mimo deklaracji o szybkim tempie PO dopiero w przyszłym tygodniu zdecyduje o skierowaniu do Sejmu ustawy abolicyjnej dla chałupników.
ZUS ściga chałupników prowadzących działalność gospodarczą. Chce od nich zaległych, jego zdaniem, składek z odsetkami (20 – 30 tys. zł) od działalności. Ci bronią się, że mogli wybrać pracę nakładczą jako tytuł ubezpieczenia. Platforma zapowiadała na naszych łamach, że już w tym tygodniu przekaże do marszałka Sejmu projekt ustawy abolicyjnej. Zwleka jednak z podjęciem decyzji. Jak mówi Katarzyna Mrzygłocka z PO, wiceprzewodnicząca komisji polityki społecznej i rodziny, dopiero w przyszłym tygodniu we wtorek przedstawi ona prezydium swego klubu treść projektu. – Koledzy zdecydują, czy skierujemy go do Sejmu. Projekt przewiduje, że chałupnicy musieliby zapłacić składki od działalności, natomiast odsetki zostałyby im darowane – mówi Mrzygłocka.
SLD nie chce czekać na PO i już zapowiada własny projekt ustawy abolicyjnej. – Chcemy umorzenia chałupnikom tak składek, jak i odsetek – mówi Anna Bańkowska z SLD.
Drobni rzemieślnicy są zaniepokojeni przedłużającymi się pracami nad stworzeniem korzystnego dla nich prawa. W liście przesłanym do „DGP”, dziękując redakcji za zainicjowanie akcji obrony ich interesów, wskazują, że oczekują na zaproszenie do stołu w charakterze eksperta już na etapie tworzenia projektu. – Nic o nas bez nas – mówi Dorota Wolicka, szefowa związku chałupników.
Wysłali też list otwarty do premiera Tuska, w którym domagają się ukrócenia bezprawnych działań ZUS. Twierdzą, że zakład nie ma prawa domagać się od nich zapłaty składek z odsetkami nawet sprzed 10 lat.