Apelujemy do rządu i parlamentu o obronę przedsiębiorców przed szkodliwą interpretacją prawa.

Właściciele małych firm – lokomotywa naszej gospodarki padają ofiarą niejasnych przepisów i ich dowolnej interpretacji przez urzędników. Kłóci się to nie tylko z fundamentami państwa prawa i zasadą, że co nie jest zakazane jest dozwolone, ale także z polską racją stanu.

Cóż przyjdzie mu z egzekucji składek od osób, które aby je zapłacić będą musiały zamknąć swoje biznesy, doprowadzą do ruiny nie tylko siebie i swoje rodziny, ale też pracowników, którym co miesiąc wypłacają pensje.

W imieniu przedsiębiorców, którzy sami tworzą dla siebie miejsca pracy, nie żądają przywilejów, chcą tylko prowadzić własne firmy, apelujemy do posłów, senatorów, rządu, aby pochylił się nad ich problemem. Raz już się udało – Sejm przyjął ustawę, która zwolniła z obowiązku zapłacenia zaległych zdaniem ZUS składek przedsiębiorczych matek. Także wtedy miały one paść ofiarą niezwykle zawiłych i niejasnych przepisów. Stańmy znowu razem w obronie tych, od których zależy nasz rozwój, dobrobyt i nasza pozycja na gospodarczej mapie Europy.

Do tej pory apel poparli: Andrzej Malinowski (Prezydent Pracodawców RP), Jerzy Bartnik (prezes Związku Rzemiosła Polskiego), Jeremi Mordasiewicz (doradca zarządu PKPP Lewiatan), Marek Goliszeski (prezes Business Centre Club), Cezary Kazimierczak (Związek Przedsiębiorców i Pracodawców) oraz redaktor naczelny "Dziennika Gazety Prawnej" Tomasz Wróblewski.

POWYŻSZY APEL MOŻNA POPRZEĆ POPRZEZ WPIS W KOMENTARZACH.