Funkcjonariusze służb mundurowych powinni mieć prawo do emerytury po 25 latach służby bez względu na wiek - taką propozycję związkowcy przedstawili w środę ministrowi Michałowi Boniemu. To krok do przodu - ocenia Boni.

W środę odbyło się kolejne spotkanie rządowo-związkowego zespołu pracującego nad reformą systemu emerytur mundurowych. Zmiany, nad którymi przedstawiciele rządu oraz Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych pracują od grudnia 2010 roku mają prowadzić m.in. do wydłużenia aktywności zawodowej służb podległych MSWiA i żołnierzy. Zarówno minister, jak i związkowcy wątpią jednak, by zmiany weszły w życie od 1 stycznia 2012 r.

Przewodniczący NSZZ Policjantów Antoni Duda powiedział dziennikarzom po spotkaniu, że w tej chwili analizowane są dwa warianty reformy. Według jednego z nich funkcjonariusze nabywaliby uprawnienia emerytalne po 25 latach służby bez względu na wiek; według drugiego - zgłaszanego wcześniej - po 25 latach służby i ukończeniu 50. roku życia.

"Jest wyraźny postęp. Jeśli chodzi o założenia do ustawy emerytalnej mamy osiągnięte porozumienie co do podstawowych kryteriów" - powiedział Duda.

W dalszym ciągu analizowanych jest kilka wariantów reformy emerytur mundurowych

Z kolei szef doradców premiera Michał Boni, który kieruje pracami zespołu, powiedział dziennikarzom, że w dalszym ciągu analizowanych jest kilka wariantów reformy. Przypomniał, że strona rządowa już wcześniej zaproponowała, aby nowo wstępujący do służby funkcjonariusze nabywali uprawnienia emerytalne po przepracowaniu 25 lat i po ukończeniu 55. roku życia. Z tą propozycją związkowcy się jednak nie zgadzają.

Boni dodał, że nowa propozycja związkowców - nabywanie uprawnień emerytalnych po przepracowaniu 25 lat bez względu na wiek - to "krok do przodu", ale - jak zaznaczył - on sam opowiada się za tym, aby to uprawnienie było powiązane z wiekiem. "Mówimy o osobach, które wejdą do służby, czyli o osobach, dla których te rozwiązania zaczną funkcjonować po 2035 roku. Wtedy nasza aktywność zawodowa będzie dłuższa i będziemy dłużej żyli" - podkreślił Boni.

Zarówno Boni jak i związkowcy przyznali, że uchwalenie reformy jeszcze w tej kadencji Sejmu jest mało prawdopodobne. "Mówimy o zawarciu porozumienia, jeżeli to będzie możliwe, które będzie określało ramy, parametry przyszłych rozwiązań, natomiast mało jest prawdopodobne, żeby to mogło wejść w życie 1 stycznia 2012 roku, chyba, że porozumienie byłoby szybko osiągnięte" - powiedział Boni.

Szef doradców premiera dodał, że w tej sprawie nie ma "pośpiechu politycznego". "Chcemy solidnie to zanalizować. Nie chcemy fuszerki to znaczy, nie chcemy rozwiązania, które byłoby tylko, dlatego że są wybory" - zapewnił.

"Szanse na przyjęcie zmian przed jesiennymi wyborami są znikome"

Również przewodniczący NSZZ Policjantów ocenił, że szanse na przyjęcie zmian przed jesiennymi wyborami są znikome. "Dzisiaj już nikt nie będzie pracował nad tym projektem ustawy, ponieważ z chwilą zakończenia prac parlamentu wszystkie projekty upadają" - zaznaczył Duda.

Następne spotkanie rządowo-związkowego zespołu - na początku lipca.

Obecnie emerytura mundurowa przysługuje po 15 latach służby bez względu na wiek. Zależy od wysokości ostatniej pensji oraz dodatków i nagród rocznych. Po 15 latach służby wynosi ona 40 proc. ostatniej pensji i za każdy dodatkowy rok rośnie o 2,6 proc. Maksymalna emerytura może wynieść 75 proc. pensji.