W ciągu najbliższych dwóch miesięcy mogą zmienić się zasady kontroli Państwowej Inspekcji Pracy w firmach. Sejm przyjął bowiem poprawki do nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), która ma uprościć procedurę kontrolną. Teraz nowelizacja trafi do podpisu prezydenta. Wejdzie w życie po upływie 30 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Jedna z poprawek przyjęta przez posłów doprecyzowuje, że w protokole pokontrolnym powinna znaleźć się jedynie treść ustnej, a nie pisemnej decyzji inspektora wobec pracodawcy. Zgodnie z nowelizacją w drobnych sprawach, niewymagających pisemnego wystąpienia do firmy, inspektor pracy będzie mógł wydać ustne polecenie usunięcia uchybień.
– Chodzi w tym przypadku o nieprawidłowości, które można usunąć podczas trwania kontroli lub niezwłocznie po jej zakończeniu – tłumaczy Janusz Krasoń, poseł sprawozdawca nowelizacji, z zawodu inspektor pracy.
Nowe przepisy nie tylko uproszczą kontrole, ale także umożliwią inspektorom skuteczniejszą walkę z pracodawcami, którzy ich unikają lub uporczywie łamią prawa pracownicze. Na ich wniosek prokurator będzie musiał sporządzić uzasadnienie do postanowienia o odmowie wszczęcia dochodzenia lub o jego umorzeniu w sprawach prowadzonych na podstawie zawiadomień inspekcji. Dzięki temu inspektorzy będą wiedzieć, jakie argumenty mogą podjąć w zażaleniu na decyzję prokuratora.
W ubiegłym roku tylko w 151 przypadkach postępowania wszczęte na skutek zawiadomień inspektorów pracy zakończyły się skierowaniem przez prokuratora aktu oskarżenia do sądu. Na wokandę trafiło więc zaledwie 12 proc. wszystkich zgłoszonych przez PIP spraw.