Część Polaków, którzy wyjechali z kraju do pracy za granicą a potem wrócili z emigracji zarobkowej twierdzi, że wyjadą ponownie – albo już to zrobili - ze względu na trudne warunki życia w ojczyźnie – pisze amerykańska agencja UPI w swym serwisie internetowym.

Wydawana w Brukseli gazeta “EU Observer” przypomina, że kiedy Polska została przyjęta w 2004 roku do Unii Europejskiej, wielu Polaków wyemigrowało do innych krajów ugrupowania. Emigracyjny szczyt przypadł na rok 2007, gdy prawie 2 mln Polaków opuściło kraj w poszukiwaniu pracy.

Chociaż Polska znacznie lepiej zniosła kryzys gospodarczy niż inne państwa członkowskie UE, dla niektórych życie w kraju okazuje się trudne – podkreśla unijna gazeta.
Wielu Polaków wyjechało do Wielkiej Brytanii i Irlandii ponieważ właśnie te kraje przyjmowały pracowników z nowych państw członkowskich UE. W roku 2007 w Wielkiej Brytanii znajdowało się 700 tys. Polaków i około 200 tys. w Irlandii – liczba ta przekroczyła zdecydowanie wszelkie prognozy ekspertów.

Trend odwrócił się w następnym roku, kiedy gospodarka światowa, w tym brytyjska i irlandzka, zaczęły hamować. I teraz najnowsze brytyjskie statystyki, opublikowane w zeszłym miesiącu wskazują, że liczba Polaków wyjeżdżających na Wyspy w 2010 roku znowu wzrasta.

„Być może część emigrantów po powrocie doszła do wniosku, że rozpoczynanie życia w Polsce na nowo nie jest wcale łatwe. Wpadli w swoistą pułapkę. Po wykonywaniu pracy poniżej swoich kwalifikacji, chcieli się teraz zatrudnić na odpowiednim stanowisku, zgodnie z wykształceniem. Ale nie mogli w kraju znaleźć takiej pracy i dlatego z powrotem wracają do Wielkiej Brytanii” – powiedziała Justyna Frelak z Instytutu Spraw Publicznych w Warszawie.