Więcej niepełnosprawnych pracowników występuje o podwyższenie stopnia niepełnosprawności w związku ze stopniowym obniżaniem dofinansowania do ich pensji.
Od stycznia przyszłego roku zmniejszają się kwoty dofinansowania do wynagrodzeń, które otrzymują pracodawcy zatrudniający osoby z lekkim lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Taką zmianę wprowadziła uchwalona w październiku 2010 r. nowelizacja ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudniania osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 214, poz. 1407 z późn. zm.). Obecnie pracodawca otrzymuje dofinansowanie do ich pensji w wysokości 60 proc. minimalnej płacy za 2009 rok (765,60 zł) dla stopnia lekkiego oraz 140 proc. dla stopnia umiarkowanego (1786,40 zł). Od 2012 roku dopłata spadnie do 50 proc. i 125 proc. Docelowo od 2013 r. będzie to 40 proc. (510, 40 zł) i 100 proc. (1276 zł).
W związku ze zmianą tych przepisów niektóre powiatowe zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności obserwują wzrost liczby wniosków składanych o podwyższenie stopnia niepełnosprawności.
– Widzimy wzrost w przypadku osób, które mają orzeczony lekki stopień niepełnosprawności, a chcą uzyskać umiarkowany – mówi Beata Podleśna, przewodnicząca Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Rybniku.
Bożena Zimoch, przewodnicząca Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności we Wrocławiu, dodaje, że niektórzy zatrudnieni chcą uzyskać znaczny stopień niepełnosprawności, do którego przysługuje najwyższa dopłata. Do podwyższenia stopnia niepełnosprawności namawiają ich sami pracodawcy, często grożąc zwolnieniem.
– Również osoby, które po raz pierwszy składają u nas wniosek, mówią, że pracodawca chce, aby przed zatrudnieniem uzyskali orzeczenie o umiarkowanym lub znacznym stopniu niepełnosprawności – mówi Bożena Zimoch.
Taki problem dostrzega też Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON), który przekazuje pracodawcom dopłaty do pensji.
– Zachęcanie swoich pracowników do prób podwyższania stopnia niepełnosprawności jest niepokojącym zjawiskiem – mówi Wojciech Skiba, prezes PFRON.
Dodaje, że na razie skala tego zjawiska jest jednak niewielka. O takich przypadkach PFRON informuje też pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, który sprawuje nadzór nad powiatowymi i wojewódzkimi zespołami ds. orzekania.