Rząd upiera się, aby samorządy, zamiast likwidować szkoły, mogły przekazywać je stowarzyszeniom. Przeciw takiemu rozwiązaniu protestują związkowcy.
Wczoraj prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz spotkał się z premierem Donaldem Tuskiem. Związkowcy chcą zablokować możliwość przekazywania samorządowych szkół i przedszkoli stowarzyszeniom, fundacjom i związkom wyznaniowym. Przewiduje to projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty, którym jutro zajmie się Komitet Stały Rady Ministrów.
Związki obawiają się, że osoby, które przejmą szkoły, będą zatrudniać nauczycieli na niekorzystnych warunkach – z pominięciem karty. Martwi ich też, że będą musieli pracować dłużej niż 18 godzin pensum i nie będą mieli prawa do 78-dniowego urlopu wypoczynkowego.
– Premier zdania w tym zakresie nie zmienił. Ale zapewnił nas, że sposób przekazywania szkół stowarzyszeniom będzie z nami konsultowany – mówił po spotkaniu Sławomir Broniarz. Dodał, że premier nie jest też zwolennikiem, aby za wszelką cenę nowelizacja ustawy była uchwalana w ekspresowym tempie, do końca wakacji.
To już druga próba ZNP zablokowania możliwości przekazywania przez gminy szkół stowarzyszeniom. Rząd w 2008 r. chciał wprowadzić takie rozwiązanie. Wtedy z obawy przed prezydenckim wetem ustalono ostatecznie, że można przekazywać tylko małe szkoły, w których uczy się do 70 uczniów.