Lekarze nie będą musieli podpisywać oddzielnej umowy z NFZ na sprzedaż leków refundowanych, jeżeli już mają kontrakt z funduszem na udzielanie świadczeń zdrowotnych.
Dzisiaj Sejm rozpoczyna trzydniowe posiedzenie. W jego trakcie posłowie mają zająć się poprawkami wprowadzonymi przez senatorów do ustawy o refundacji cen leków. To jedna z kluczowych ustaw wchodzących w skład rządowego pakietu zdrowotnego. Senatorowie na wniosek m.in. Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL), a także pod wpływem opinii prawnych przygotowanych przez sejmowe biuro analiz prawnych i zewnętrznych prawników postanowili część jej najbardziej kontrowersyjnych przepisów złagodzić.
Przede wszystkim zrezygnowano z przepisu, który nakładał na firmy farmaceutyczne obowiązek wnoszenia 3 proc. opłaty liczonej od zysku ze sprzedaży leków refundowanych, czyli takich, do zakupu których dopłaca NFZ. Zdaniem samych zainteresowanych, czyli ich producentów, mogłoby to się negatywnie odbić na sprzedaży leków, szczególnie generycznych, czyli tańszych odpowiedników produktów nowoczesnych, a tym samym drogich.
Kolejna zmiana, tym razem ważna dla świadczeniodawców, to wykreślenie z ustawy obowiązku podpisywania przez lekarzy dodatkowych umów z NFZ. Zgodnie z rządową wersją ustawy lekarz, który ma już zawarty kontrakt z funduszem na udzielanie finansowanych przez niego świadczeń medycznych (lub pracuje w takiej placówce), musiałby również podpisywać dodatkową umowę na wypisywanie recept na leki refundowane.
– Utrzymanie tego wymogu oznaczałoby, że musiałby ją podpisać każdy lekarz, bo każdy wypisuje leki refundowane – mówi Maciej Hamankiewicz, prezes NRL.
Ponadto lekarz ponosiłby odpowiedzialność za np. błędne wypisanie recepty (np. niepoprawne umieszczenie PESEL pacjenta). W takiej sytuacji NFZ mógłby na niego nałożyć karę np. grzywny.
Poprawka senacka oznacza, że umowę z NFZ na wypisywanie recept na leki refundowane będą musieli zawierać tylko ci świadczeniodawcy, którzy nie mają umowy z funduszem na świadczenie usług zdrowotnych. Jednocześnie za błędne wypisanie recepty lub ich fałszowanie, które powodowałyby dodatkowe wydatki dla NFZ, odpowiedzialność będzie ponosił zakład zatrudniający lekarza. Pracodawca będzie mógł występować z regresem wobec niego i nałożyć na pracownika karę do wysokości trzech jego pensji.