Senator PO Michał Okła zaproponował podczas środowej debaty nad ustawą o refundacji leków wykreślenie zapisu dotyczącego 3-procentowej opłaty od refundacji leków, jaką miałyby płacić firmy farmaceutyczne.

Senat debatuje w środę nad ustawą o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych. Ustawa ta - wchodząca w skład pakietu ustaw zdrowotnych przygotowanych przez rząd - budziła najwięcej kontrowersji. Zastrzeżenie dotyczące zgodności ustawy z konstytucją w zakresie swobody działalności gospodarczej wyrażali prawnicy, m.in. profesorowie: Zbigniew Ćwiąkalski i Michał Kulesza. Prezydent Bronisław Komorowski wystosował list do premiera Donalda Tuska i przedstawił w nim swoje zastrzeżenia dotyczące ustawy.

Senacka komisja ustawodawcza przyjęła w połowie kwietnia opinię, że ustawa jest zgodna z konstytucją, ale zapis dotyczący przekazywania przez firmy farmaceutyczne 3 proc. zysku z refundacji budzi zastrzeżenia.

Senator PO Michał Okła zgłosił m.in. poprawkę, która wykreśla ten zapis. Podkreślił także, że podczas prac senackiej komisji zdrowia zgłoszono ponad 70 poprawek w większości redakcyjnych, doprecyzowujących.

Zaproponowano m.in. poprawkę dotyczącą tzw. paybacku, czyli mechanizmu nakazującego firmom farmaceutycznym zwrot części przychodu ze sprzedaży leków refundowanych w przypadku przekroczenia budżetu NFZ na refundację leków. Firmy farmaceutyczne zgodnie z poprawką zwracałyby 50 proc. przekroczonej przez nie kwoty.

Ustawa refundacyjna wprowadza urzędowe ceny i marże na leki finansowane ze środków publicznych. Stałą cenę leku refundowanego Ministerstwo Zdrowia będzie negocjowało z producentem. Od jej wartości będzie ustalana urzędowa marża - w wysokości 5 proc. (obecnie 8,91 proc.). Oznacza to, że ceny leków refundowanych nie będą mogły być ani niższe, ani wyższe od ustalonych. Obecnie apteki stosują często promocje na leki finansowane przez NFZ, niektóre z nich można kupić nawet za kilka groszy lub złotówkę. W ustawie określono limit na refundację ze środków NFZ na poziomie 17 proc.

Wprowadzony ma zostać obowiązek zawierania przez apteki umów z NFZ, w których zobowiążą się one do przestrzegania cen ujętych w obwieszczeniach zawierających wykazy produktów refundowanych.

UOKiK ocenia, że wprowadzenie sztywnych cen i marż przeczy zasadom wolnego rynku, a hurtownie i apteki pozbawia możliwości konkurowania. MZ uważa, że ustawa refundacyjna zakończy "grę pacjentem" - chodzi o sytuacje, gdy pacjenci zachęcani przez koncerny farmaceutyczne niskimi cenami leków (do których dopłaca państwo), nabywają je bez potrzeby.

Business Centre Club zwrócił się do prezydenta Komorowskiego z prośbą o skierowanie ustawy refundacyjnej do Trybunału Konstytucyjnego.

Naczelna Rada Lekarska uważa, że zapisy ustawy refundacyjnej mogą doprowadzić do ograniczenia dostępu pacjentów do niektórych leków. Z kolei Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy sprzeciwia się zapisowi nakładającemu na wszystkich medyków obowiązek podpisywania specjalnych umów z NFZ, które umożliwią im wystawianie recept na leki refundowane. Bez tych dokumentów będzie to niemożliwe.