Żłobki nie będą już zakładami opieki zdrowotnej, nie będą więc spełniać takich standardów jak szpitale. Gminy będą mogły zatrudniać dziennego opiekuna, który zajmie się maksymalnie pięciorgiem dzieci w swoim domu, a budżet sfinansuje składki ubezpieczeniowe, jeżeli rodzice legalnie zatrudnią nianię, nawet gdy ta będzie członkiem rodziny.
Żłobki, kluby dziecięce, dzienni opiekunowie i nianie to formy opieki, z których będą mogli korzystać rodzice mający dzieci, które nie skończyły 3 lat, a w wyjątkowych przypadkach do ukończenia 4 lat. Ich powstawanie umożliwią wchodzące dziś w życie przepisy tzw. ustawy żłobkowej. Mają one ułatwić rodzicom godzenie obowiązków pracowniczych i rodzicielskich oraz pozwolić na szybszy powrót do pracy młodym matkom, które z powodu braku miejsc w żłobkach przebywały na urlopach macierzyńskich lub wychowawczych.

Żłobek nie szpital

Podstawową zmianą, którą wprowadza ustawa wobec żłobków, jest pozbawienie ich statusu zakładu opieki zdrowotnej (ZOZ). To spowoduje, że założenie żłobka i jego prowadzenie będzie prostsze i mniej kosztowne. Nie oznacza to, że żłobków nie będą obowiązywać standardy sanitarne i lokalowe. Szczegółowo określa je rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej.
Pracami żłobka będzie kierował dyrektor. Opiekunowie dziecięcy muszą mieć kwalifikacje w wymienionych w ustawie zawodach, m.in. nauczyciela wychowania przedszkolnego lub pedagoga opiekuńczo-wychowawczego. Jeden opiekun zajmie się maksymalnie ośmiorgiem dzieci, ale gdy w grupie będzie dziecko niemające ukończonego roku życia, wymagające szczególnej opieki lub niepełnosprawne to nie będzie mogło w niej być więcej niż pięcioro maluchów.
Dziecko będzie mogło przebywać w żłobku przez 10 godzin dziennie, ale rodzice zapłacą za opiekę oraz wyżywienie dzieci. Jeżeli żłobek będzie należeć do gminy, wysokość opłat określi uchwała radnych. Jeżeli prowadzącym będzie osoba fizyczna, to ona określi te kwoty.
– Żłobek musi też mieć nadany statut oraz regulamin organizacyjny, które określą zasady jego funkcjonowania – mówi Zdzisław Kostkowski, dyrektor Zespołu Żłobków w Bydgoszczy.

Klub na pięć godzin

Na podobnych zasadach jak żłobek będzie zorganizowany klub dziecięcy. Będzie on jednak przeznaczony dla starszych dzieci, które skończą rok, a opieka nad nimi będzie sprawowana przez pięć godzin dziennie.
Przepisy ustawy określają, że osoby zatrudnione jako opiekunowie dziecięcy muszą mieć takie same kwalifikacje jak opiekunowie w żłobkach. Będą je też obowiązywać te same standardy lokalowe i sanitarne, ale ustawa dopuszcza możliwość prowadzenia klubu w jednym pomieszczeniu, jeżeli będzie w nim wydzielone miejsce przeznaczone do pobytu dzieci. Każdy klub musi również, podobnie jak żłobek, mieć nadany statut i regulamin organizacyjny. Rodzice będą ponosić opłaty za pobyt i posiłki dzieci, ale będą też mogli brać udział w zajęciach z dziećmi.



Opieka w domu

Drugą, obok klubu dziecięcego, nową formą opieki będzie dzienny opiekun, czyli osoba, która zajmuje się dziećmi w swoim domu lub mieszkaniu. Będzie ją zatrudniała gmina, podpisując z nią umowę-zlecenie na świadczenie usług opieki. W związku z tym to gmina będzie jej wypłacać wynagrodzenie, ale rodzice będą ponosić koszty związane z opieką i wyżywieniem dzieci.
Dzienny opiekun będzie mógł zajmować się maksymalnie 5 dzieci. Jeżeli jednak jedno z dzieci nie ma ukończonego roku życia, wymaga szczególnej opieki lub jest niepełnosprawne, to pod jego opieką znajdzie się 3 dzieci.
– Ustawa nie wyklucza, aby wśród tych dzieci znajdowały się też dzieci dziennego opiekuna – mówi Izabela Kułakowska z Instytutu Małego Dziecka im. Astrid Lindgren w Poznaniu.
Dzienny opiekun będzie wybierany przez gminę w konkursie ofert, który będzie przeprowadzany zgodnie z zasadami określonymi w przepisach o działalności pożytku publicznego i wolontariacie.

Niania z dopłatą

Rodzice będą też mogli wybrać indywidualną opiekę nad dziećmi, czyli nianię. W przypadku gdy zdecydują się na jej legalne zatrudnienie, będą mogli skorzystać z dofinansowania ponoszonych z tego tytułu kosztów. Rodzicom, którzy podpiszą z nianią tzw. umowę uaktywniającą, budżet opłaci jej składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, wypadkowe i składkę zdrowotną od podstawy stanowiącej kwotę minimalnego wynagrodzenia za pracę (1386 zł). Jeżeli niania będzie otrzymywać wyższe wynagrodzenie, różnicę w wysokości składek będą musieli pokryć rodzice. Umowa uaktywniająca będzie miała formę umowy-zlecenia.
Umowę będą mogli podpisać nie tylko rodzice wspólnie wychowujący dziecko, ale też samotny rodzic. Muszą jednak spełniać warunek dotyczący zatrudnienia. Ponadto, aby skorzystać z opłacania składek, dziecko nie może podlegać innej formie opieki: żłobka, klubu dziecięcego lub dziennego opiekuna.
Rodzice, którzy będą chcieli skorzystać z opłacania składek, będą musieli poczekać jednak do 1 października. Dopiero wtedy zacznie obowiązywać ten przepis i będą mogli zgłosić nianię do ZUS.