W świetle orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie można zakazać zatrudniania pielęgniarek na podstawie kontraktów - uważa b. minister sprawiedliwości prof. Zbigniew Ćwiąkalski. Przeciw tej formie pracy protestuje Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.

"Taka wykładnia obecnie obowiązuje. Każda ustawa, która wprowadziłaby zakaz zatrudniania pielęgniarek na kontraktach byłaby narażona na zaskarżenie do TK i jej uchylenie" - powiedział w poniedziałek PAP.

Od pięciu dni sejmową galerię okupują przedstawicielki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Według nich zatrudnienie na kontraktach to więcej godzin pracy, co może obniżyć jakość świadczeń zdrowotnych. Pielęgniarki obawiają się, że szukając oszczędności dyrektorzy szpitali będą wymuszać taką formę zatrudnienia. Związek domaga się wprowadzenia zakazu zatrudniania pielęgniarek w szpitalach na podstawie kontraktów. OZZPiP twierdzi, że nie jest to sprzeczne z prawem.

Według Ćwiąkalskiego wprowadzenie zakazu pracy na kontraktach dla pielęgniarek byłoby ograniczeniem swobody działalności gospodarczej. "W takiej sytuacji można byłoby pójść dalej i regulować zawieranie umów w każdym zawodzie" - ocenił.

Ministerstwo Zdrowia proponuje protestującym pielęgniarkom zabezpieczenia uniemożliwiające przymuszanie ich do pracy na kontraktach. Podkreśla jednak, że nie może zakazać tej formy zatrudnienia. Wiceminister zdrowia Jakub Szulc mówił w poniedziałek PAP, że pielęgniarki mają możliwość zatrudnienia na kontraktach od 1998 r., a w 2005 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że nie można tego zakazać.

Kontraktom nie sprzeciwia się Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych. Jej prezes Elżbieta Buczkowska podkreśliła w rozmowie z PAP, że samorząd zawodowy nie może ograniczać form zatrudnienia pielęgniarek. Obawiała się jednak, że kontrakty staną się w szpitalach zasadą. "Obawiamy się, czy zapisy ustawy nie doprowadzą do sytuacji, kiedy zagrożone będzie zdrowie i życie pacjenta, ale także zdrowie pielęgniarek" - mówiła.

Trybunał Konstytucyjny orzekł w grudniu 2005 r., że zakaz zatrudniania pielęgniarek i położnych w zakładach opieki zdrowotnej na kontraktach jest niezgodny z konstytucją. Przepis ten, zgodnie z uchwaloną w lipcu 2005 r. ustawą o zawodach pielęgniarki i położnej, miał obowiązywać od początku 2006 r. Ustawę zaskarżył do TK ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Andrzej Zoll.

Zwolennikami wprowadzenia zakazu były Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. Przeciw zakazowi były m.in. pielęgniarki pracujące na kontraktach oraz ówczesny minister zdrowia Zbigniew Religa.

Konstytucja dopuszcza ograniczenie wolności działalności gospodarczej tylko w drodze ustawy i ze względu na ważny interes publiczny. W ocenie TK, nie było ważnego interesu publicznego, który uzasadniałby wprowadzenie zakazu pracy pielęgniarek na kontraktach. Trybunał zaznaczył w uzasadnieniu, że nie wyklucza, że byłoby ewentualnie wskazane, aby w niektórych zoz-ach ograniczyć zatrudnianie pielęgniarek na kontraktach, ale nie można zakazać wszystkim.

W obecnym stanie prawnym na podstawie ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, można wykonywać ten zawód w ramach indywidualnej praktyki, która jest działalnością gospodarczą. Są dwa rodzaje tej praktyki tzw. "gabinetowa" (stacjonarna) oraz wyłączenie w miejscu wezwania - w ramach której pielęgniarka (położna) nie ma gabinetu.

Na podstawie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej od 30 grudnia 1998 r. pielęgniarka może zawrzeć umowę cywilnoprawną (kontrakt) ze szpitalem. W uchwalonej w piątek przez Sejm ustawie o działalności leczniczej przewidziano trzecią (obok gabinetowej oraz wyłącznie w miejscu wezwania) formę praktyki zawodowej (dla lekarzy, pielęgniarek oraz położnych) - wyłącznie w szpitalu.

TK w wyroku wskazał, że niedopuszczalnym jest zakazywanie wykonywania indywidualnej praktyki w zakładzie opieki zdrowotnej, gdyż wtedy "dostęp do rynku świadczeń zdrowotnych zostałby pielęgniarkom i położnym wysoce utrudniony, a wręcz zamknięty".