- Rząd nie chce uruchomienia centralnego rejestru dłużników alimentacyjnych. Eksperci twierdzą, że pomoże to im w niepłaceniu na dzieci.

ZMIANA PRAWA - Rząd nie chce uruchomienia centralnego rejestru dłużników alimentacyjnych. Eksperci twierdzą, że pomoże to im w niepłaceniu na dzieci.
Od 1 października ma zacząć obowiązywać ustawa o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Już teraz jednak resort pracy przygotował projekt jej zmiany. Przewiduje, że nie powstanie centralny rejestr dłużników alimentacyjnych. A w rejestrze miały się znaleźć dane dotyczące dłużnika (adres, PESEL, NIP) i kwoty świadczeń alimentacyjnych, wypłacone rodzicowi, który ma problem z wyegzekwowaniem pieniędzy na dziecko. Dane o dłużniku pochodzące z rejestru miały być udostępniane na wniosek uprawnionych organów, tj. gminy dłużnika i wierzyciela, komornika albo naczelnika urzędu skarbowego, a także prokuratora.
Zdaniem twórców projektu nowelizacji ustawy centralny rejestr jest niepotrzebny, bo organy egzekucyjne, czyli komornik lub naczelnik urzędu skarbowego, uzyskają dane o dłużniku z gminy.
Innego zdanie jest prof. Marek Andrzejewski z Uniwersytetu Szczecińskiego, który był autorem obywatelskiego projektu ustawy Fundusz Alimentacyjny. Ocenia, że taki rejestr miał spowodować większą ściągalność alimentów. Miało tak się stać dzięki lepszemu przepływowi informacji między gminą, komornikiem, urzędem skarbowym i prokuratorem.
- W systemie informatycznym od razu powinna się pojawiać informacja o miejscu pracy dłużnika, po to, aby komornik wiedział, gdzie ma przeprowadzać czynności - mówi prof. Andrzejewski.
Jego zdaniem likwidacja rejestru ułatwi dłużnikom alimentacyjnym ukrywanie się przed komornikiem.
- Wystarczy, że dłużnik zmieni miejsce zamieszkania i wszelki słuch po nim zaginie - podkreśla.
Podobnie uważa Renata Iwaniec z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej na rzecz Ustawy o Funduszu Alimentacyjnym, która od wielu lat domaga się większej ściągalności alimentów i większego wsparcia państwa. Dla niej ewentualna likwidacja rejestru jest dużym błędem.
- Likwidacja rejestru spowoduje bezkarność mężczyzn, którzy nie płacą alimentów - mówi.
Jej zdaniem informacje z rejestru pomogłyby komornikom w skuteczniejszym egzekwowaniu należności od dłużników alimentacyjnych.
PAWEŁ JAKUBCZAK