Nawet 1,5 tys. osób więcej niż początkowo zakładano może przyjąć w tym roku do pracy Kompania Węglowa (KW). W sumie zatrudnienie w tej największej górniczej firmie może znaleźć ok. 3,4 tys. osób. To i tak ok. tysiąc mniej, niż odejdzie w tym roku na emerytury.

Zwiększenie ilości przyjmowanych pracowników zależy jednak przede wszystkim od tego, ilu uprawnionych zdecyduje się odejść na emerytury. Jeżeli z tej możliwości skorzystają wszyscy uprawnieni i ostatecznie liczba nowoprzyjętych wyniesie ok. 3,4 tys., będzie to i tak ok. tysiąc osób mniej, niż przejdzie na emerytury.Na zbyt niski - ich zdaniem - limit przyjęć w zatrudniającej w sumie ok. 60 tys. pracowników firmie wskazywały górnicze związki zawodowe. Sierpień 80 groził wszczęciem sporu zbiorowego, argumentując, że niedobory pracowników pogarszają bezpieczeństwo pracy górników.

O porozumieniu z zarządem Kompanii poinformował w czwartek szef Sierpnia 80, Bogusław Ziętek. Rzecznik Kompanii, Zbigniew Madej, potwierdził, że dokonano ustaleń ze związkami, zastrzegł jednak, że ostateczne decyzje dotyczące wielkości przyjęć należą do zarządu Kompanii. Po czwartkowym posiedzeniu zarządu rzecznik poinformował, że przyjęcia będą większe niż zakładano, ale wówczas, gdy na emerytury zdecyduje się odejść tylu pracowników, ile zakłada plan.

"Z przedstawionej analizy, dokonanej przez dyrektorów technicznych kopalń, uwzględniającej normatywne obłożenie pracowników zatrudnionych pod ziemią, wynika, że aktualny stan zatrudnienia w kopalniach KW przekracza wielkości normatywnych obłożeń" - zastrzegł Madej, podkreślając, iż nieprawdziwe są informacje związkowców, jakoby w Kompanii brakowało nawet 2 tys. pracowników. Według rzecznika, Kompania od początku deklarowała, że zatrudnienie będzie uzupełniane w elastyczny sposób - jeżeli uzasadnione (np. względami produkcyjnymi czy związanymi z bezpieczeństwem) będzie przyjęcie określonej liczby ludzi, wówczas zostaną oni zatrudnieni.

Madej przypomniał, że w planie techniczno-ekonomicznym na 2011 r. założono przyjęcie w tym roku ok. 1,9 tys. osób, zgodzono się jednak, że sprawa wielkości przyjęć będzie nadal omawiana i - w razie potrzeby - korygowana. "Zgodnie z podpisanym porozumieniem z organizacjami związkowymi z września 2010 r., strony zobowiązały się, że prowadzone będą rozmowy na ten temat ze szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa pracy. Takie rozmowy odbyły się już pod koniec 2010 r. oraz kilkakrotnie w roku bieżącym" - głosi czwartkowe oświadczenie zarządu KW.

Na początku roku Kompania zakładała, że do końca grudnia 2011 r. zatrudnienie w firmie zmniejszy się o ponad 2,5 tys. osób. Wyliczono, że z pracy odejdzie (przede wszystkim na emerytury i inne świadczenia) ponad 4,4 tys. osób, natomiast blisko 1,9 tys. osób miało być przyjętych do pracy. 540 z nich to absolwenci szkół i uczelni, z którymi KW ma zawarte stosowne umowy. Teraz ustalono, że dodatkowo może być przyjętych ponad 1,5 tys. osób, jeżeli z uprawnień skorzystają wszyscy emeryci.

"Zarząd przyjął racje strony związkowej, przedstawiając dokumenty, z których wynika, że w kopalniach Kompanii Węglowej brakuje górników do pracy zgodnie z przepisami BHP, prawa górniczego i nałożonych na kopalnie zadań produkcyjnych" - ocenił Ziętek. Z tą opinią nie zgodził się rzecznik KW, według którego wielkość zatrudnienia przekracza normy.

W ocenie związkowców, zwiększony o ok. 1,5 tys. osób plan przyjęć oznacza "absolutne minimalny stan, wymagany przepisami prawa górniczego i zadaniami produkcyjnymi, który pozwoli na zmniejszenie ryzyka dla zdrowia i życia górników".

Na niedobory kadr w KW związkowcy skarżyli się wcześniej m.in. szefowi Wyższego Urzędu Górniczego, Piotrowi Litwie. Argumentowali, że zbyt mało górników pod ziemią to narażenie bezpieczeństwa. Wskazywali na braki w zatrudnieniu w kopalniach Sośnica-Makoszowy, Knurów-Szczygłowice, Bielszowice i Piast.

Ziętek zapowiedział, że Sierpień 80 podejmie także działania zmierzające do zwiększenia limitów przyjęć pracowników w pozostałych spółkach węglowych.