Długo zapowiadana ustawa reformująca oświatę wreszcie się zmaterializowała i można się już z nią zapoznać w internecie na stronach MEN. Zakłada ona m.in. likwidację kuratoriów i komisji egzaminacyjnych.
Rewolucyjną zmianą dla dzieci i ich rodziców jest to, że – jak poinformowaliśmy we wczorajszym „DGP” – od 2014 r. czterolatki będą miały zagwarantowane prawo uczęszczania do przedszkoli, tak jak już dziś pięciolatki. Samorządy będą musiały zapewnić im miejsca w przedszkolach. Pieniądze na to będą pochodzić z subwencji oświatowej.
Kolejna nowość ma być odpowiedzią na wyzwania związane z niżem demograficznym (liczba uczniów w ostatnich pięciu lat w podstawówkach spadła o blisko 400 tys.). Przewidziano możliwość grupowania szkół i placówek w jeden organizm – choć nadal działałyby pod swoimi adresami. Np. tworzenie wspólnych grup przedszkolno-podstawówkowych i gimnazjalno-licealnych oraz centrów zawodowych. Będą miały wspólną kadrę pedagogiczną i wspólnych specjalistów, przez co łatwiej będzie zapewnić dzieciom np. opiekę logopedy, psychologa i pełen etat nauczycielom rzadszych przedmiotów. Ma to uratować wiele szkół przez likwidacją.
Są też zmiany instytucjonalne – znikną kuratoria i komisje egzaminacyjne. Z połączenia części kuratorium i okręgowej komisji egzaminacyjnej powstanie regionalny ośrodek jakości edukacji. A w miejsce Centralnej Komisji Egzaminacyjnej pojawi się Krajowy Ośrodek Egzaminów i Ewaluacji, który także przejmie część zadań obecnych kuratoriów oświaty, m.in. nadzór pedagogiczny nad szkołami.
Teraz swoje uwagi na temat zmian przedstawi strona społeczna. Termin ich składania to 30 dni. Jak już zapowiada szef ZNP Sławomir Broniarz, najwięcej z nich będzie dotyczyło zasad przekazywania przez samorządy szkół podmiotom prywatnym. Dziś by to zrobić, konieczna jest uchwała rady gminy. Zgodnie z nową ustawą wystarczy decyzja zarządu. Znikło też wcześniej ustalone kryterium dla szkół do prywatyzacji – maksimum 70 uczniów. – To praktycznie otwiera furtkę prywatyzacji wszystkich szkół – mówi Broniarz. Jednak zdaniem Grzegorza Żurawskiego, rzecznika MEN, nie ma powodów do obaw: przez ostatnie dwa lata była możliwość przekazywania organizacjom pożytku publicznego małych szkół. I tylko 11 z nich udało się przekształcić.