Istniejące już ośrodki przedszkolne nie mogą być utrzymywane z funduszy unijnych Wnioski o dofinansowanie placówek przez samorządy trzeba było złożyć do końca września ubiegłego roku Do 2013 roku powstanie tylko 2 tys. alternatywnych przedszkoli dla 20 tys. najmłodszych

  • Istniejące już ośrodki przedszkolne nie mogą być utrzymywane z funduszy unijnych
  • Wnioski o dofinansowanie placówek przez samorządy trzeba było złożyć do końca września ubiegłego roku
  • Do 2013 roku powstanie tylko 2 tys. alternatywnych przedszkoli dla 20 tys. najmłodszych
NOWOŚĆ
W ciągu najbliższych pięciu lat opieką przedszkolną powinno się objąć 328 tys. dzieci. Tymczasem unijne środki pozwolą sfinansować utworzenie jedynie placówki dla 20 tys. przedszkolaków. Ponadto 790 małych przedszkoli, finansowanych obecnie z Unii, może mieć kłopoty z dalszym funkcjonowaniem.
Unia da nielicznym
Obecnie do ośrodków przedszkolnych chodzi ponad 11,5 tys. dzieci w wieku od trzech do pięciu lat. Większość z tych placówek do końca marca będzie finansowana z Europejskiego Funduszu Społecznego.
- Od 1 kwietnia ich prowadzenie powinny przejąć samo rządy lub stowarzyszenia - wyjaśnia Monika Rościszewska-Woźniak z Fundacji Rozwoju Dzieci im. A. Komeńskiego.
- Były one pewne, że nadal będzie je można finansować z funduszy unijnych - dodaje.
Tymczasem w latach 2007- -2013 z EFS w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki mogą być dotowane tylko nowo powstające placówki lub już funkcjonujące, ale na rozszerzenie działalności.
- Ośrodki, które na podstawie wcześniej realizowanych projektów miały być przejęte przez stowarzyszenie czy gminę, nie będą mogły uzyskać wsparcia z unijnych funduszy, chyba że z jakiś przyczyn ich działalność nie jest kontynuowana. Wówczas istnieje możliwość ponownego otwarcia ośrodka w ramach PO KL - wyjaśnia Piotr Krasuski z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
W tym roku jednak wsparcie otrzyma 240 ośrodków. Dla pozostałych pieniędzy zabraknie. Ponadto pierwsze konkursy zostaną ogłoszone najwcześniej w lutym, a rozstrzygnięte w maju. W takiej sytuacji niewiele samorządów zdecyduje się na dalsze prowadzenie obecnych ośrodków.
- W tej chwili prowadzimy negocjacje z gminami - mówi Barbara Kuczałek ze stowarzyszenia edukator prowadzącego 50 małych przedszkoli. Do tej pory decyzję o ich finansowaniu podjęły dwie gminy.
Gminy mogą, ale nie muszą
Od 1 stycznia małe przedszkola, czyli ośrodki czynne rzadziej niż pięć dni w tygodniu i krócej niż pięć godzin dziennie, prowadzone m.in. przez stowarzyszenia, mogą być dofinansowywane z budżetu gminy.
- Zgodnie z przepisami, warunkiem otrzymania wsparcia jest podanie samorządowi do 30 września roku poprzedzającego rok udzielania dotacji planowanej liczby dzieci objętych opieką - wyjaśnia Wojciech Lachiewicz z Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie.
Większość osób prowadzących ośrodki nie dopełniło tej formalności.
- W efekcie gminy mogą nie przyznać wsparcia - mówi Wojciech Lachiewicz.
- Odpowiednie przepisy zostały opublikowane dopiero 1 października, czyli już po terminie składania informacji - wyjaśnia Monika Rościszewska-Woźniak.
Jako jedyna, stosowną informację do samorządów złożyła Federacja Inicjatyw Oświatowych (FIO) prowadząca 95 przedszkoli.
- Mamy nadzieję, że samorządy przyznają nam dotację - mówi Alina Kozińska-Bałdyga, prezes FIO.
Wojciech Lachiewicz przypomina jednak, że dotacja będzie przyznawana dopiero od 1 września 2008 r. Ośrodki zatem i tak muszą znaleźć fundusze na utrzymanie przez pół roku.
Zdaniem Moniki Rościszewskiej-Woźniak z punktu widzenia samorządów najprostszym rozwiązaniem byłoby zamknięcie obecnych ośrodków i ponowne ich uruchomienie za fundusze unijne z nowego rozdania. Część samorządów może jednak wybrać jeszcze inne rozwiązanie.
Pierwsze małe przedszkola funkcjonowały jako punkty dla dzieci przy bibliotekach, domach kultury lub świetlicach. Wówczas gmina utrzymywała je z budżetu na kulturę lub pomoc społeczną. Takie placówki są jednak poza systemem edukacj, np. nie podlegają nadzorowi kuratora oświaty.
2 tys. to za mało
Według Ministerstwa Rozwoju Regionalnego 243 mln euro pozwoli na utworzenie do końca 2013 roku około 2 tys. ośrodków przedszkolnych na wsiach dla 20 tys. dzieci.
- To stanowczo za mało - uważa Alina Kozińska-Bałdyga.
Zgodnie bowiem ze Strategią Lizbońską, czyli planem rozwoju dla UE, za pięć lat do przedszkoli powinno chodzić 90 proc. dzieci w wieku od 3 do 5 lat.
- Aby osiągnąć taki wynik, należy zorganizować przedszkola i ośrodki przedszkolne dla co najmniej 560 tys. dzieci - mówi Alina Kozińska-Bałdyga.
Obecnie do 7,7 tys. przedszkoli chodzi 434 tys. dzieci.
Zdaniem Aliny Kozińskiej-Bałdygi, w ciągu pięciu lat powinno powstać 30 tys. placówek. Monika Rościszewska-Woźniak uważa, że dostęp najmłodszych do edukacji znacznie poprawiłoby uruchomienie 15 tys. placówek.
Urzędy marszałkowskie, odpowiedzialne za wdrażanie funduszy na przedszkola, mają prawo samodzielnie przesuwać środki pomiędzy poszczególnymi działaniami.
- Mogą zwiększyć pulę pieniędzy na ośrodki przedszkolne w skali kraju maksymalnie o 226 mln euro - podkreśla Piotr Krasuski.
Pozwoliłoby to utworzyć kolejne 2 tys. placówek dla najmłodszych.
JOLANTA GÓRA
OPINIA
ZBIGNIEW WŁODKOWSKI
podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej
Dotychczas funkcjonujące ośrodki przedszkolne mogą mieć kłopoty z utrzymaniem. Środki unijne zarezerwowane na ten rok, rzeczywiście, wystarczą na dofinansowanie co czwartej placówki. Dlatego zachęcamy samorządy do ich finansowania. Zdaniem naszych prawników, gminy mogą przyznać dotację nawet ośrodkom, które nie złożyły dokumentów do 30 września. Rozważamy też wygospodarowanie środków z budżetu dla tych placówek.
Jeśli chodzi o powstawanie nowych ośrodków, to pamiętajmy, że fundusze unijne są wędka, a nie rybą. Mają dać impuls do tworzenia alternatywnych przedszkoli. Ponadto w 2011 roku subwencją zostaną objęte sześciolatki, co da gminom duże oszczędności. Dzięki temu będą mogły przeznaczyć więcej pieniądzy na młodsze dzieci.
Wychowanie dzieci w wieku od 3 do 5 lat / DGP