Kilkutysięczna manifestacja górników przejdzie 18 marca ulicami Katowic w proteście przeciwko polityce rządu wobec górnictwa - zdecydowały we wtorek wszystkie górnicze centrale związkowe. Górnicy zapowiadają też protesty w spółkach węglowych.

"W poszczególnych spółkach toczą się już spory zbiorowe. Jeżeli będzie potrzeba dalszych protestów, zharmonizujemy działania tak, aby nastąpiły w tym samym czasie we wszystkich spółkach węglowych" - zapowiedział szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek.

Szef górniczej Solidarności Dominik Kolorz określił planowaną demonstrację jako "ostatnie ostrzeżenie dla rządu", by zmienił politykę wobec branży i posłuchał postulatów strony społecznej, ale także jako ostrzeżenie dla pracodawców. Jak mówił, manifestacja będzie "dosadna", ale zdyscyplinowana i - na razie - nie tak "ostra" jak protesty we Francji czy Grecji. "Nie damy się podzielić; nie będzie sytuacji, że każda spółka będzie osobno walczyć o przetrwanie. To znamienne, że górnicy ze wszystkich central związkowych i wszystkich spółek węglowych będą protestować ze wspólnymi żądaniami" - dodał.

Górnicze związki domagają się ustawowego zabezpieczenia interesów górników i spółek węglowych w przypadku prywatyzacji branży. Chcą gwarancji, że gdy spółki trafią na giełdę, Skarb Państwa zachowa w nich tzw. władztwo korporacyjne nawet wówczas, gdyby został mniejszościowym akcjonariuszem. Żądają także, by środki z giełdy trafiły przede wszystkim do spółek, a nie do budżetu. Zapowiadają, że nie zgodzą się na prywatyzację bez gwarancji utrzymania regulacji pracowniczych, czyli układów zbiorowych pracy. Postulują 10-letnią gwarancję pracy dla załóg prywatyzowanych firm.

Obecną sytuację górnictwa związkowcy oceniają jako dramatyczną. Protestują przeciwko skreśleniu z projektu nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego zapisu wykluczającego opodatkowanie podziemnych wyrobisk i urządzeń. Konieczność płacenia wielomilionowych podatków od wyrobisk, o które od lat kopalnie spierają się z samorządami, byłaby kolejnym ciosem dla górnictwa - przekonują działacze górniczych central. Chcą też rozmawiać o konsolidacji branży w jednej grupie kapitałowej.

Obecnie najbliższa prywatyzacji jest Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), która może zadebiutować na giełdzie do połowy br. Związkowcy oceniają, że mimo deklaracji szybkiego upublicznienia, w spółce nie został dotąd spełniony żaden dotyczący prywatyzacji zapis rządowej strategii dla górnictwa. Zapowiadają, że nie zgodzą się na prywatyzację bez spełnienia ich warunków.

Ziętek przypomniał, że obecnie w dwóch spółkach: JSW oraz Katowickim Holdingu Węglowym (KHW) prowadzone są spory zbiorowe. Wkrótce spór ma być również wszczęty w Kompanii Węglowej (KW), gdzie - jak twierdzą związkowcy - z powodu zbyt niskiego zatrudnienia na poszczególnych stanowiskach zagrożone jest bezpieczeństwo górników. Brak porozumienia w tych sporach może skutkować ogłoszeniem referendów strajkowych (głosowanie ma odbyć się w JSW, ale nie przed 18 marca), a potem strajku.

Związkowcy zwracają uwagę na wewnętrzne napięcia w spółkach - przede wszystkim w JSW, w której zarząd uzależnia wprowadzenie podwyżek od przyjęcia zmienionego układu zbiorowego, oraz w KHW, gdzie górnikom nie wypłacono w terminie 14. pensji, a zmiana sposobu premiowania odbija się na wynagrodzeniach. Sprawy płacowe mają być również jednym z tematów demonstracji. Według Kolorza, KW i JSW stać na podwyżki.

Zaplanowana na 18 marca manifestacja ma rozpocząć się o godz. 10 przed halą Spodka; związkowcy przez centrum Katowic mają przejść przed Śląski Urząd Wojewódzki, by wręczyć wojewodzie petycję ze swoimi postulatami. Później przejdą przed siedzibę KHW.

Mimo planowanych protestów związkowcy deklarują, że chcą porozumienia z zarządami spółek i stroną rządową. Oceniają jednak, że np. w sprawach gwarancji związanych z planowaną prywatyzacją strona rządowa nie mówi jednym głosem - obwiniają resort skarbu o chęć pośpiesznej i niesłużącej spółkom i ich załogom prywatyzacji.

Pytany o dalsze kroki górniczych związków Kolorz uzależnił je od tego, jak potoczą się rozmowy na temat ewentualnych debiutów giełdowych spółek węglowych oraz negocjacje płacowe w tych firmach. Związkowcy oceniają, że poziom życia Polaków dramatycznie obniża się, a podwyżki płac mają rekompensować rosnące koszty utrzymania. "Widać, co dzieje się na rynku - niedługo cukier będzie po 5 zł, benzyna po 7 zł" - dodał.