Około 3 mln kobiet skorzystało od 2004 roku z unijnych dotacji m.in. na założenie firmy, szkoleń czy pomocy w powrocie do pracy po urodzeniu dziecka - poinformowała we wtorek minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska.

"To jest ogromna liczba. Wiele z tych kobiet uważa, że to, co zrobiły - i wsparcie z funduszy europejskich - zmieniło ich życie" - powiedziała Bieńkowska na konferencji prasowej. Dodała, że te 3 mln to tylko te kobiety, które skorzystały z funduszy dostępnych w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

Dotacje na rozpoczęcie własnego biznesu otrzymało 36 tys. z nich. Minister wyjaśniła, że stanowi to 40 proc. dotacji z programu Kapitał Ludzki.

Ministerstwo rozwoju regionalnego przedstawiło dane, z których wynika, że kobiety najchętniej korzystają ze szkoleń i warsztatów zawodowych dotyczących prowadzenia własnej firmy, kursów komputerowych i językowych. Jednak rzadziej niż mężczyźni starają się o granty na założenie własnej firmy. Zdaniem przedstawicieli resortu, jest to spowodowane tym, że kobiety czują się bezpieczniej pracując na etacie, niż na własny rachunek.

Jak poinformował resort, dzięki udziałowi w projektach współfinansowanych z Europejskiego Funduszu Społecznego pracę znajduje odpowiednio 38 proc. kobiet i 56 proc. mężczyzn pozostających bez pracy, a także 16,6 proc. kobiet i 20 proc. mężczyzn zagrożonych wykluczeniem społecznym.

Szefowa resortu rozwoju regionalnego podkreśliła też rolę kobiet w zarządzaniu funduszami. "We wszystkich instytucjach, od połowy lat 90-tych, odkąd zajmuję się funduszami europejskimi, to kobiety są tą siłą, która jest najbardziej widoczna" - powiedziała.