Pierwsza kontrola inspektora PIP skończy się pouczeniem, a nie mandatem. Ponadto Państwowa Inspekcja Pracy będzie mogła sprawdzać stowarzyszenia i fundacje.
W tym roku w istotny sposób mogą się zmienić zasady przeprowadzania kontroli Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) w firmach. Inspektorzy pracy zyskają prawo do wydawania pracodawcom ustnych poleceń usunięcia nieprawidłowości i kontrolowania np. fundacji. Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy z 13 kwietnia 2007 r. o Państwowej Inspekcji Pracy, którą przygotowała sejmowa komisja ds. kontroli państwowej. Dziś w Sejmie odbędzie się jej pierwsze czytanie.
– Dzięki tym zmianom kontrole PIP będą skuteczniejsze i mniej biurokratyczne, a więc mniej uciążliwe dla pracodawców – mówi Janusz Krasoń, poseł SLD, sprawozdawca nowelizacji.

Prokurator uzasadni

Do sądów może trafić więcej aktów oskarżenia przeciwko pracodawcom, którzy uporczywie łamią prawa pracownicze lub utrudniają kontrole PIP. Na żądanie inspektora prokurator będzie musiał sporządzić uzasadnienie do postanowienia o odmowie wszczęcia dochodzenia lub o jego umorzeniu w sprawach prowadzonych na podstawie zawiadomień składanych przez inspekcję. A dzieje się tak bardzo często.
Od stycznia do listopada ubiegłego roku inspektorzy złożyli 1082 zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pracodawców. Na tej podstawie do 13 grudnia prokuratura skierowała do sądu zaledwie 70 aktów oskarżenia, a ukaranych zostało tylko 12 pracodawców. Jednocześnie umorzono 197 spraw, a w 110 przypadkach prokuratura w ogóle odmówiła wszczęcia postępowania.
– Obecnie prokurator nie ma obowiązku przedstawiania uzasadnienia, w związku z tym PIP trudno ocenić, dlaczego odmawia wszczęcia dochodzenia bądź je umarza – przekonuje Tadeusz Jan Zając, główny inspektor pracy.
Z tego powodu inspektorzy mają też problem ze złożeniem zażaleń na decyzje prokuratorów.
Do zmian trudno będzie przekonać prokuratorów. Podkreślają, że w sprawach zgłaszanych przez inspektorów trudno udowodnić winę pracodawcy, skoro np. w przypadku naruszenia praw pracowniczych jego działanie musi być uznane za uporczywe lub złośliwe.
Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej, podkreśla, że jeżeli nowe przepisy weszłyby w życie, inspekcja pracy stanie się jedynym podmiotem, który miałby prawo żądać uzasadnienia od postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania lub jego umorzenia.
– Budzi to wątpliwości, czy takie zmiany są zgodne z konstytucją – uważa Mateusz Martyniuk.



Nowe nakazy

Dla pracodawców bardzo ważne są zmiany w procedurze przeprowadzania kontroli. Nowelizacja przewiduje m.in., że w drobnych sprawach (np. usunięcia pomyłek w dokumentacji) inspektor będzie mógł wydawać pracodawcy ustne polecenie, a nie pisemne wystąpienie. Ma to usprawnić i przyspieszyć kontrole w firmach.
PIP będzie też mogła nakazać pracodawcy wykonanie badań i pomiarów czynników szkodliwych w środowisku pracy.
– Na podstawie ich wyników inspektor może się domagać umieszczenia danego pracownika w ewidencji osób pracujących w szczególnych warunkach, a tym samym mających prawo do wcześniejszej emerytury – tłumaczy Agnieszka Waszczyk, prawnik z Kancelarii Staszewski Wilczak.
Złagodzone natomiast zostaną sankcje dla pracodawców sprawdzanych przez PIP po raz pierwszy. Jeśli w trakcie takiej kontroli inspektor nie stwierdzi wykroczeń z winy umyślnej lub bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia pracowników, będzie mógł odstąpić od nakładania mandatu na pracodawcę. W takich przypadkach wystarczy zwykłe pouczenie.
– Nowe przepisy przewidują także, że w trakcie kontroli na terenie firmy mogą przebywać nie tylko inspektorzy pracy, ale także kandydaci na to stanowisko oraz pracownicy merytoryczni PIP – mówi Agnieszka Waszczyk.

Legalne zatrudnienie

Dzięki zmianom rozszerzony zostanie krąg podmiotów, które podlegają kontrolom PIP. Pod kątem legalności zatrudnienia będą sprawdzane np. fundacje lub stowarzyszenia. Obecnie inspekcja może sprawdzać tylko pracodawców lub przedsiębiorców, którzy formalnie nie są pracodawcami (czyli nie zatrudniają nikogo na podstawie umowy o pracę), ale na rzecz których jest świadczona praca przez osoby fizyczne, np. zleceniobiorców lub samozatrudnionych.
Jarosław Leśniewski, dyrektor departamentu legalności zatrudnienia Głównego Inspektoratu Pracy podkreśla, że zmiany nie dotyczą osób fizycznych. Kontrole PIP nadal nie będą ich obejmować.
Zmiany umożliwią także karanie mandatami tych pracodawców, którzy naruszają ustawę z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, czyli np. nie opłacają składek na Fundusz Pracy lub zatrudniają nielegalnie cudzoziemca. Do tej pory PIP mogła w takich przypadkach kierować jedynie wnioski o ukaranie pracodawcy do sądu.