Samorządowcy obawiają się, że wejście w życie ustawy żłobkowej wpłynie negatywnie na budżety gmin. Na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego krytykowali rząd za to, że nałożył na gminy kolejne zadanie, nie przekazując środków na jego wykonanie.

W środę prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę o opiece nad dziećmi do lat trzech, tzw. ustawę żłobkową.

Ustawa przewiduje, że funkcjonować będą żłobki, kluby dziecięce oraz dzienni opiekunowie. Upraszcza zasady zakładania żłobków, które przestaną być zakładami opieki zdrowotnej, zachęci do tworzenia tego typu placówek przy zakładach pracy, a także do legalnego zatrudniania niań. Żłobki i inne formy opieki podlegać będą resortowi pracy, a za organizację opieki nad małymi dziećmi - tak jak obecnie - odpowiadać będą samorządy.

Jak tłumaczył w środę podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego szef Związku Gmin Wiejskich Mariusz Poznański, wątpliwości wobec ustawy nie dotyczą zawartych w niej rozwiązań, ale czasu, w którym jest wprowadzana. "W tej chwili minister finansów oczekuje od samorządów korekty wydatków bieżących, czyli dużych oszczędności. Wprowadzenie tej ustawy powoduje, że wydatki bieżące gmin zdecydowanie wzrosną" - powiedział. Według niego wiele gmin wiejskich nie będzie w stanie wykonać nowego zadania związanego z organizacją żłobków.

"Budżet gminy nie jest z gumy. W związku z tym, że nie można rodziców nadmiernie obciążać kosztami prowadzenia żłobków, pojawi się bardzo poważny konflikt. Młode matki przyjdą do wójta, burmistrza czy prezydenta i zażądają uruchomienia żłobków, a to nie jest obojętne dla budżetu gminy" - powiedział Poznański. Jak mówił, konieczna będzie dopłata z budżetu gminy, żeby mały żłobek w ogóle mógł funkcjonować.

Jego zdaniem potrzebna jest poważna refleksja nad tym, czy samorządy mają szanse wykonać nałożone na nie nowe zadania. "Apeluję i proszę o zrozumienie. My chcemy wykonywać zadania, ale zgodnie z konstytucją, zgodnie też z ustawą o finansach publicznych. To znaczy jeżeli rząd nam przekazuje nowe zadania, to oczekujemy od niego stosownej rekompensaty w środkach finansowych" - powiedział.

Prezydent Poznania Ryszard Grobelny ocenił, że konieczne jest dokładne wyliczenie kosztów wejścia w życie ustawy oraz określenie, kto te koszty poniesie. "W tej ustawie tego nie ma. Nie jest wyliczone dokładnie, ile to będzie kosztować, a między wierszami jest powiedziane, że ma zapłacić samorząd. Moim zdaniem w obecnej sytuacji nie można się zgodzić na to, by te koszty ponosiły samorządy" - ocenił.

Wprowadzeniu ustawy ma towarzyszyć resortowy program "Maluch", który ma wesprzeć samorządy w tworzeniu instytucji opieki nad dziećmi; w tym roku na jego realizację przeznaczono 40 mln zł. Jak mówiła wcześniej minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak, program będzie realizowany w latach 2011-13, w porozumieniu z wojewodami. Przypomniała, że organizowanie opieki dla najmłodszych dzieci jest zadaniem własnym samorządu (tak było przed wprowadzeniem ustawy, więc nie jest to zadanie nowe), a pieniądze z budżetu mają pomóc, zwłaszcza najbiedniejszym gminom, w jego realizacji.

W ramach programu przewiduje się m.in. dofinansowanie powstania 277 żłobków i klubików dziecięcych, dofinansowanie adaptacji 1670 żłobków, klubików dziecięcych oraz pomieszczeń dla dziennych opiekunów, dofinansowanie wyposażenia 2540 żłobków, klubików dziecięcych oraz pomieszczeń dla dziennych opiekunów.

Program finansowany będzie ze środków budżetu państwa będących w dyspozycji resortu pracy, w 2011 r. na jego realizację przeznaczono 40 mln zł, w 2012 r. - 60 mln zł, a w 2013 r. - 90 mln zł.