Samorząd lekarski tworzy w internecie Krajowy Indeks Niedorzeczności w Ochronie Zdrowia.
Będą tam zamieszczane wszelkiego rodzaju decyzje NFZ, resortu zdrowia, które zdaniem lekarzy, świadczeniodawców czy pacjentów są po prostu głupie i jeszcze bardziej utrudniają funkcjonowanie czy korzystanie z systemu lecznictwa.
Jeszcze w tym tygodniu odpowiednia zakładka, gdzie będzie można umieszczać swoje propozycje, zostanie uruchomiona na stronie interentowej Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL). Jak mówi Katarzyna Strzałkowska, rzeczniczka NIL, już są zbierane pierwsze zgłoszenia, które są dobrym przykładem na to, że absurdów w ochronie zdrowia nie brakuje. Dodaje, że rejestr ma przede wszystkim pokazać, z jakimi barierami administracyjnymi na co dzień borykają się chorzy czy dyrektorzy placówek zdrowotnych. Biorąc pod uwagę liczbę absurdów w systemie ochrony zdrowia, rejestr szybko się zapełni.
Jednym z przykładów absurdu jest chociażby to, że osobie niedosłyszącej ale aktywnej zawodowo przysługuje aparat słuchowy na dwoje uszu. Tej, która jest bezrobotna, tylko na jedno.